Forum Forum piłkarskie - polska piłka nożna - forum sportowe - forum kibicowskie kibiców Strona Główna
FAQ :: Szukaj :: Użytkownicy :: Grupy :: Galerie  :: Profil :: Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości :: Zaloguj  :: Rejestracja


Artykuły, felietony, rewelacje dziennikarskie.

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Forum piłkarskie - polska piłka nożna - forum sportowe - forum kibicowskie kibiców Strona Główna -> Archiwum / Górnik Zabrze
Autor Wiadomość
T.G.K.
Reprezentant Polski
Reprezentant Polski



Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: \G/liwice

PostWysłany: Wto 12:16, 02 Gru 2008 Temat postu:

Kod:
Głęboki podział w Górniku

Piłkarze Górnika Zabrze już nie chcą umierać za Henryka Kasperczaka - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".
Drogi piłkarzy Górnika Zabrze i trenera Henryka Kasperczaka wyraźnie się rozchodzą. Drużyna już nie chce umierać za szkoleniowca. Wszystko dlatego, że "Henri" daje zawodnikom do zrozumienia, że już przestał na nich liczyć. 

"Ten mecz to wasza ostatnia szansa. W zimie będę musiał zrobić zmiany". Takie hasła rzuca nam ostatnio trener. I to ma nas niby zmobilizować - zastanawiają się piłkarze.

Kasperczak oficjalnie zadaje kłam tym stwierdzeniom. - Wciąż liczę na grupę, którą mam do dyspozycji - mówi trener, ale dodaje, że bycie dobrym wujkiem, po serii porażek, nie ma już sensu. Inna sprawa, że klubowi działacze głośno trąbią o wietrzeniu szatni i potrzebie szukania ludzi z charakterem. - Piłkarze wydają się być sobą zmęczeni - powiedział w jednym z wywiadów prezes Jędrzej Jędrych.

Można z dużym prawdopodobieństwem założyć, że opinia szefa klubu to efekt rozmów ze sztabem szkoleniowym. Nic więc dziwnego, że atmosfera w szatni staje się nieznośna. Piłkarze czują, że trener postawił na nich krzyżyk i już nie potrafią się zmobilizować. Przy okazji skarżą się na Antoniego Szymanowskiego, asystenta Kasperczaka.

- Gdybyście mieli taką technikę, jak ja miałem, to inaczej, by to wyglądało. Takie stwierdzenia drugiego trenera wypowiadane w trakcie zajęć dolewają oliwy do ognia. Szymanowski, zamiast nas pocieszyć, tylko się śmieje - przekonują zawodnicy.

To pokazuje, że sytuacja w Górniku dojrzała do zmian. Trener jest coraz bardziej zniecierpliwiony i w zaciszu szatni stawia wszystko na ostrzu noża. Piłkarze do tej pory byli klepani po plecach i zewsząd zbierali pochwały, a teraz to się zmieniło. Nic dziwnego, że słowa krytyki, nawet wypowiedziane w słusznej wierze, bardzo ich bolą. Jednak Kasperczak nie musi się martwić. Firma Allianz już zapowiedziała, że prędzej zmieni całą jedenastkę, niż szkoleniowca.

źródło: Przegląd Sportowy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łysy
Wice-administrator



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 12616
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 52 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Polska

PostWysłany: Wto 12:55, 02 Gru 2008 Temat postu:

Poważne kłopoty Górnika Zabrze!

Cytat:
Dziennik Zachodni: Lis w Górniku?

- Mamy problem, duża część drużyny jest formalnie związana z byłym prezesem Ryszardem Szusterem - zasygnalizowała wczoraj osoba bliska władzom sponsora strategicznego Górnika Zabrze, czyli ubezpieczeniowego giganta, firmy Allianz Polska.

- To prawda, ale nie mam sobie nic do zarzucenia - komentuje wywołany do tablicy były szef klubu z Roosevelta. - Sprawa wygląda w taki sposób: zostałem prezesem Górnika, więc zgodnie z prawem zawiesiłem swoją licencję. Natomiast tuż po tym, jak przestałem pełnić tę rolę, wróciłem do tej branży, bo przecież muszę z czegoś żyć. Wtedy okazało się, że zawodnicy jednak mnie cenią, uważając za skutecznego i uczciwego menedżera, bo nie miałem najmniejszego problemu z podpisaniem nowych umów - kontynuuje Szuster.

W ten sposób w stajni byłego prezesa znaleźli się między innymi Piotr Madejski, Piotr Malinowski, Michał Pazdan, Marius Kiżys, Tadas Papeckys, Maris Smirnovs i Marko Bajić.
- Są też piłkarze, z którymi mam umowy dżentelmeńskie, po prostu wiedzą, że mogę im dobrze doradzić - dodaje Szuster.

Według informacji "Dziennika Zachodniego" w tej kategorii znajduje się między innymi Tomasz Hajto.

Taka konfiguracja sprawia, że były prezes może mieć olbrzymi wpływ na kształt przyszłego Górnika.
- Mamy wrażenie, że nas na swój sposób wykorzystano, chociaż to nie my wpuściliśmy tego lisa do kurnika. Prawdziwe kłopoty zaczną się wtedy, gdy zaczniemy renegocjować umowy - mówi nasz informator z Allianzu.

Sam Ryszard Szuster nie ma takich obaw. - Przecież to będą normalne umowy biznesowe, na pewno nie mam zamiaru szkodzić Górnikowi, ale interesy moich klientów też są niezwykle ważne - komentuje menedżer.

Zdaniem Allianzu największą winę za obecny stan rzeczy ponosi prezydent Zabrza, Małgorzata Mańka-Szulik.

- Zatrudnienie w klubie menedżera to sytuacja bez precedensu. Otworzyło mu to drogę do działań, za które przyjdzie nam zapłacić - uważają szefowie Allianzu.

Ta sytuacja świetnie jednak wpisuje się w kryzys, jaki dotknął Górnika. Kolejne porażki i ostatnia pozycja w tabeli nie są przypadkowe. Niejasne okoliczności nagłego odejścia z Górnika Ryszarda Szustera, równie kontrowersyjne zwolnienie trenera Ryszarda Wieczorka i zatrudnienie Henryka Kasperczaka, połączone z oddaniem w jego ręce także kompetencji dyrektora sportowego, karne odsunięcie od składu czterech obcokrajowców - tworzą atmosferę chaosu i braku spójnej polityki klubu, który miał w lidze odgrywać kluczowe role, a jest dostarczycielem punktów. Czy opisana sprawa to jedyny rachunek, jaki przyjdzie za to zapłacić?

źródło: Dziennik Zachodni





Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łysy
Wice-administrator



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 12616
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 52 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Polska

PostWysłany: Czw 11:50, 04 Gru 2008 Temat postu:

Wiśniewski: Kasprzik przyszedłby pieszo

- Czy za kasę wydaną na Markovskiego i takiego Rivasa nie byłoby w Zabrzu Adama Banasia z Piasta? To nasz chłopak, dziś jeden z najlepszych środkowych obrońców w Polsce - twierdzi Jacek Wiśniewski, który w sobotę pojawi się na meczu zabrzan z Jagiellonią.

Jacek Wiśniewski w Zabrzu spędził lata. Jako trampkarz, junior, a potem zawodnik pierwszej drużyny. 1,5 temu był nawet pomysł, by jeszcze raz wrócił do Górnika. Nic z tego nie wyszło. W sobotę „Wiśnia" zajmie miejsce na trybunach.

- Ponoć to pan zaintonował wołanie „Jacek Wiśniewski, Jacek Wiśniewski" podczas ostatniego meczu Górnika z Cracovią?

- Dobry żart! Akurat na tym meczu nie byłem, ale miło, że tak wołali. Pewnie nie brakuje im „Wiśni", bo Górnik ma dziś lepszych piłkarzy niż ja, ale Ślązaków, swojskich chłopaków, którzy na boisku wyprują żyły.

- W sobotę pan na stadionie będzie?

- Tej jesieni już chyba piąty raz. Długo leczyłem kontuzję, więc sporo czasu spędziłem na Śląsku. Zawsze siadam na łuku od strony zegara. Dobrze widać.

- I pewnie słychać. Co mówią kibice?

- Są wściekli. Zaczynają mecze z wielkimi nadziejami, ale potem mają prawo tracić cierpliwość. Ktoś im chciał wmówić, że Górnik zagra w czołówce, będzie wygrywał z najlepszymi. Tak nie jest. Są mecz, po których mówią „szkoda" i biją brawo, jak w wypadku 2-3 z Bełchatowem, ale czasami nie zostawiają na chłopakach suchej nitki. Szczególnie tych, którzy mieli strzelać gole.

- Pan broni piłkarzy?

- Na nas też wołali wiele razy, „zabrać im pensje", tylko czasami nie było czego zabierać. Byliśmy słabsi niż obecny zespół, zarabialiśmy mnie, czasami wcale, nikt nas nie brał na ME i mecze kadry. Kibic ma swoje prawa. Podnieśli ceny biletów, miała być nowa jakość. Piłkarze? Są w fatalnej sytuacji, wiem, że presja jest ogromna. Miesiąc temu może prawiłbym morały, bo wiele rzeczy nam wszystkim się nie podoba, ale teraz, kiedy są na dnie? Sami wiedzą w jakiej są sytuacji. Kilku z nich zagra w sobotę może ostatni mecz w Górniku. Niech zrobią wszystko, by skład grający wiosną miał co ratować, a kibice dobrze ich zapamiętali. Jest budżet, są niezłe pieniądze, dobrzy piłkarze, uznany trener, świetni kibice... Czasami nie może być za dobrze.

- Charakter?

- Nie wszystkich znam, ale widać, że mają problem ze strasem. Wielu ucieka od gry i biedny Jurek Brzęczek w meczu musi brać przez 90 minut na siebie ciężar gry. Stąd też sporo strat, bo niby do kogo ma zagrać piłkę? To fizycznie niemożliwe, by w jego wieku co tydzień na tej pozycji grać całe mecze dobrze, na najwyższych obrotach. Na pewno więcej oczekiwano od młodszych, także kadrowiczów. Zahorski, Bonin, Pitry... To miała być siła Górnika. Tymczasem jak nie trafi pomocnik Madejski to goli nie ma. Chyba że Smirnovs trafi „swojaka". Były mecze, kiedy nawet przegrywając jeździli na tyłkach. Wtedy można więcej wybaczyć. Ale czy w każdym tak się działo?

- Tomasz Hajto prawdopodobnie żegna się z Zabrzem. Jest pan zaskoczony?

- Trudno powiedzieć, kiedy jest dobry moment. Czy w ogóle taki jest. Powiem inaczej, jeszcze raz powołując się na trybuny. Rok temu słyszałem na nich, że Tomek robi kapitalną robotę. Dziś fani coraz częściej marudzą, mają pretensje o jego kartki, niektóre zagrania i zachowania. Byłem na przykład w Warszawie na meczu z Polonią. Pomijam czerwoną kartkę, ale nie podobało mi się jak po stracie gola wystartował do Pitrego. Zgoda, popełnił błąd, ale potem zawaliło jeszcze kilku innych chłopaków. Takie pretensje nie mają już sensu, w niczym nie pomogą. Pitry po tym lepiej na pewno nie miał prawa grać, a sam wiedział co zrobił źle.

- W Zabrzu zanosi się na kolejną „czystkę".

- Sam przeżyłem ich z pięć, może sześć... Dobrze, że trener Kasperczak odstawił już tę czwórkę zagraniczniaków. Pozostali obcokrajowcy też nie są lepsi. Ściągnięcie ich do Zabrza było wielką pomyłką prezesa Szustera. Tutaj mają grać Ślązacy. Pewnie nie jedenastu, bo to niemożliwe, ale 5-6 tak. Czy za kasę wydaną na Markovskiego i takiego Rivasa nie byłoby w Zabrzu Adama Banasia z Piasta? To chłopak z naszych stron, dziś jeden z najlepszych środkowych obrońców w Polsce. A Grzesiek Kasprzik? Młody, perspektywiczny, za Górnika dałby się pociąć i przyszedłby na Roosevelta pieszo. Tak jak ja. Może obecna ekipa pójdzie tym tropem myślenia. Poprzednia miała niestety inny pomysł.

- Kto wygra w sobotę?

- Michał Probierz pewnie chciałby w Zabrzu wygrać, bo to dla niego prestiż, ale on ma już sporo punktów. Te trzy niech zostaną na Śląsku.

- Jak nie?

- To wiosną będzie bardzo ciężko. Wtedy punkty zdobywa się przecież dwa razy trudniej.

źródło: Sport

Takich ludzi nam teraz potrzeba!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łysy
Wice-administrator



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 12616
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 52 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Polska

PostWysłany: Nie 23:08, 07 Gru 2008 Temat postu:

GieKSa będzie grała na stadionie Górnika?

Jeżeli Jaworzno dojdzie do porozumienia z Wisłą Kraków i Cracovią w sprawie gry obu klubów na stadionie Szczakowianki, problem będzie miał GKS Katowice, który też planuje remont obiektu i też liczył na przeprowadzkę na Krakowską. Katowicki klub podpisał co prawda umowę na grę w Jaworznie, ale ta obowiązywała tylko przez rundę jesienną. GKS myśli już więc o innych stadionach. Klub chciałby rozgrywać wiosenne mecze albo na stadionie Górnika Zabrze, albo Rozwoju Katowice. Ostatecznością jest Stadion Śląski.

źródło: Gazeta Wyborcza


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Łysy dnia Nie 23:09, 07 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
T.G.K.
Reprezentant Polski
Reprezentant Polski



Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: \G/liwice

PostWysłany: Śro 15:30, 17 Gru 2008 Temat postu:

Michael Mueller- Trzech juz mamy

Jurek Brzęczek to nasz kapitan, ma kontrakt ważny jeszcze pół roku i na pewno zostanie przez ten okres z nami. Michael Mueller, przewodniczący Rady Nadzorczej Górnika Zabrze.

- Jakie wrażenia po gali z okazji 60-lecia Górnika?

- Bardzo pozytywne i kolejny dowód na to, że było warto. Dla mnie to był zaszczyt poznać i porozmawiać z panami Kostką czy Gorgoniem. Tego drugiego doskonale pamiętam, podobnie jak Szarmacha z mistrzostw świata w 1974 roku. Grali doskonale, a meczu z nami granego we Frankfurcie nie zapomnę nigdy. Pan Gorgoń w ogóle się nie zmienił. Imponujące było przywitanie przez salę Włodzimierza Lubańskiego, z którym czasami rozmawiam telefonicznie.

- Podczas tych rozmów usłyszał pan jakąś dobrą radę?

- Mnóstwo! Spotkałem kilkunastu trenerów, z których każdy miał swój pomysł na zespół. W kilku wypadkach dojrzałem rzeczy, na które nie zwracałem uwagi. To była dobra lekcja. Najważniejsza była jednak autentyczna troska tych ludzi o Górnika i głęboka wiara, że z Allianzem uda się przywrócić klubowi blask. Wiara tak wielkich ludzi to dla nas ogromny zaszczyt, ale też odpowiedzialność. Nam się po prostu musi udać.

- Jakiś wspólny mianownik?

- Tak, każdy mówił, że trzeba samemu szkolić i szukać zdolnych ludzi na Śląsku. 90 procent tych wszystkich wielkich piłkarzy to ludzie stąd, dlatego nawet po 30-40 latach myślą o Górniku jak o swoim klubie. Mają go w sercu.

- Gwarek jest za miedzą.

- Myślimy o naszej szkółce, ale ma pan rację, Gwarek to temat. Może pan Szuster miał jakiś problem z Gwarkiem. Nie znam szczegółów, ale moje relacje z panem Kowalskim są doskonale. Bardzo go lubię i szanuję. Jestem przekonany, że najzdolniejsi piłkarze z Gwarka będą trafiali do Zabrza.

- Słyszał pan deklarację wysłannika ministra Drzewieckiego?

- Cała Polska słyszała. Oprócz możliwości spotkania tych wszystkich wielkich piłkarzy to była najlepsza wiadomość niedzieli. Wiadomość o ogromnym znaczeniu. Radni dostali sygnał, że nie można takiej okazji odpuścić i decyzję o budowie stadionu trzeba podejmować jak najszybciej. Połowa kwoty na dofinansowanie inwestycji to bardzo dużo. Nie muszę mówić, jak istotne dla budowy wielkiej drużyny jest posiadanie stadionu na europejskim poziomie.

- Z pana wiedzy, kiedy powinny zacząć się pierwsze prace?

- To raczej pytanie do władz gminy, ale słyszałem o wiośnie przyszłego roku.

- Budżet na rok 2009 jest gotowy?

- Ma być gotowy do końca grudnia. Na razie dostaliśmy jego propozycję i była lekko przesadzona. Zresztą sam prezes Jędrych przyznał, że był to budżet marzeń. Kwota wzrośnie, bo tak zapowiadaliśmy, ale nie tak znacząco. Tym bardziej, że strat było w 2008 roku więcej niż przypuszczaliśmy.

- Kilka tematów finansowych jest. Ile na nowych graczy, ile na rozstanie z kilkoma innymi...

- W tym rzecz. Powiem panu, że każdego dnia prowadzone są na ten temat rozmowy, dlatego czekamy z ostateczną wersją budżetu. W kilku wypadkach rozmawiamy o formie rozstania z klubem, a więc także jego kosztach. Ceny, które mamy płacić za piłkarzy też są do negocjacji. Nie muszę mówić, że każdy chce od nas bardzo dużo. Dziś tematem do rozwiązania jest forma odejścia Markovskiego i Rivasa. Ale jestem dobrej myśli, ich menedżer szuka im klubu.

- Jagiellonia chce 1,8 miliona za Szczota. Prawda czy fałsz?

- Czytałem w internecie. Z tego co wiem, mowa jest o mniejszej kwocie, bo tyle nie zapłacimy. To koszmarna suma. Ważna jest też kwestia rozłożenia płatności, prowizji i kilku innych szczegółów.

- Ilu piłkarzy sprowadzi Górnik zimą?

- Trzech na pewno, a może pięciu. Z mojej wiedzy tych trzech jest już bardzo blisko Górnika. Wszyscy mają wzmocnić skład, są gotowi do gry w pierwszej jedenastce. Jesień pokazała, że w sporcie nie ma gwarancji sukcesu, ale my chcemy mieć niemal pewność, że zimą zrobiliśmy wszystko, by zespół utrzymał się w lidze. Pierwszy mecz z Ruchem na Stadionie Śląskim będzie niezwykle ważny.

- Trafią do Zabrza piłkarze z polskiej ligi?

- Trafią Polacy, tyle mogę powiedzieć. Kilka nazwisk, które wcześniej wymieniano, było kompletnie nietrafionych, kilka innych z listy skreśliliśmy.

- W takim razie kogo szukacie?

- Napastnika na pewno. Środkowego pomocnika też, podobnie jak ofensywnego gracza drugiej linii. To priorytety. Obrona sprawia stosunkowo najlepsze wrażenie.

- Sprzeczne informacje pojawiają się na temat Tomasza Hajty. Z przewagą tych, które sugerują, że nie jest już piłkarzem Górnika.

- To dobry trop. Przed galą nie chcieliśmy tego tematu ruszać, ale wszystko zmierza ku temu, że Tomek z Zabrza odejdzie. Jesteśmy bardzo bliscy porozumienia w tej sprawie. Tomek zasłużył na godne pożegnanie, bo zrobił dla Górnika bardzo dużo.

- Kolejne pytanie musi w takim razie dotyczyć...

- Jerzego Brzęczka.

- Oczywiście.

- Tutaj sytuacja jest nieco inna. Jurek to nasz kapitan, ma kontrakt ważny jeszcze pół roku i na pewno zostanie przez ten okres z nami. Z naszej strony nie ma tematu jego odejścia. Nie wiem czy będzie w każdym meczu grał, bo to zależy od jego dyspozycji i transferów, które przeprowadzimy, ale jest tak ważnym elementem drużyny, że wiosną, która będzie trudna, chcemy mieć Jurka w szatni i na boisku.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez T.G.K. dnia Śro 15:33, 17 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
T.G.K.
Reprezentant Polski
Reprezentant Polski



Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: \G/liwice

PostWysłany: Pon 19:43, 19 Sty 2009 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
T.G.K.
Reprezentant Polski
Reprezentant Polski



Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: \G/liwice

PostWysłany: Sob 20:25, 31 Sty 2009 Temat postu:

Drużyna, która rozczarowała, przestała istnieć

Wiosną kibice zobaczą nowego Górnika. Zakończone w czwartek zgrupowanie w Tunezji pozwala wysnuć wniosek, że oblicze drużyny zmieni się w co najmniej 60 procentach.
Ze składu, który rozpoczynał rundę wiosenną, zostanie czterech zawodników. To ogromna zmiana. Inna sprawa, iż chyba nikt nie ma prawa żałować, że drużyna, która była największym rozczarowaniem rundy jesiennej i po 17. kolejkach zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, przestała istnieć.

Przejdźmy do wątku personalnego, w zasadzie do opisania tego, jak będzie wyglądał nowy szkielet drużyny. Do niedawna mówiło się, że Górnik to rozgrywający Jerzy Brzęczek i libero Tomasz Hajto. Teraz playmakerem ma być Dariusz Kołodziej, a defensywę ma trzymać w ryzach Adam Banaś. - Ten chłopak ma znakomity przegląd pola i zdolność łatania dziur. To będzie prawdziwa ostoja zespołu. Przy Banasiu Michał Pazdan będzie mógł sobie pozwolić na wycieczki pod pole karne rywala, a także na wspomożenie defensywnego pomocnika - tak Stanisław Oślizło, legenda a obecnie rzecznik prasowy klubu, reklamuje Banasia.

Zagadkę stanowi jedynie odporność psychiczna piłkarza. Hajto, bez wątpienia, poradziłby sobie z grą w trudnych warunkach. Czy Banaś pokona stres i nie pęknie, gdy walka o utrzymanie nie będzie się układać po myśli Górnika? Trener Henryk Kasperczak nie ma wątpliwości, że tak właśnie będzie. Mówi, że Banaś to Ślązak z charakterem, który na boisku będzie się bił i walczył do upadłego.

Przejdźmy do piłkarza, który będzie kreował grę, czyli Kołodzieja. Jego wpływ na grę nie będzie tak wielki, jak to miało miejsce w przypadku Brzęczka. Kasperczak nie bez powodu w ostatnich sparingach ustawiał Kołodzieja tuż za plecami napastnika. Tam wychowanek Hutnika Kraków będzie stanowił największe zagrożenie dla przeciwnika. Z dwóch powodów. Po pierwsze, ze względu na mocne uderzenie.

- Kiedyś byłem na zakupach w centrum handlowym i tam akurat stał fachowy sprzęt do mierzenia siły strzału. Nie był to automat-zabawka. Podszedłem bez rozgrzewki i bez odpowiedniego obuwia, ale wynik i tak wyszedł fantastyczny - opowiada Kołodziej, któremu aparatura namierzyła, że po jego strzale piłka szybuje z prędkością 114 km/h.

źródło: Przegląd Sportowy





Drużyna, która rozczarowała, przestała istnieć

Wiosną kibice zobaczą nowego Górnika. Zakończone w czwartek zgrupowanie w Tunezji pozwala wysnuć wniosek, że oblicze drużyny zmieni się w co najmniej 60 procentach.
Ze składu, który rozpoczynał rundę wiosenną, zostanie czterech zawodników. To ogromna zmiana. Inna sprawa, iż chyba nikt nie ma prawa żałować, że drużyna, która była największym rozczarowaniem rundy jesiennej i po 17. kolejkach zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, przestała istnieć.

Przejdźmy do wątku personalnego, w zasadzie do opisania tego, jak będzie wyglądał nowy szkielet drużyny. Do niedawna mówiło się, że Górnik to rozgrywający Jerzy Brzęczek i libero Tomasz Hajto. Teraz playmakerem ma być Dariusz Kołodziej, a defensywę ma trzymać w ryzach Adam Banaś. - Ten chłopak ma znakomity przegląd pola i zdolność łatania dziur. To będzie prawdziwa ostoja zespołu. Przy Banasiu Michał Pazdan będzie mógł sobie pozwolić na wycieczki pod pole karne rywala, a także na wspomożenie defensywnego pomocnika - tak Stanisław Oślizło, legenda a obecnie rzecznik prasowy klubu, reklamuje Banasia.

Zagadkę stanowi jedynie odporność psychiczna piłkarza. Hajto, bez wątpienia, poradziłby sobie z grą w trudnych warunkach. Czy Banaś pokona stres i nie pęknie, gdy walka o utrzymanie nie będzie się układać po myśli Górnika? Trener Henryk Kasperczak nie ma wątpliwości, że tak właśnie będzie. Mówi, że Banaś to Ślązak z charakterem, który na boisku będzie się bił i walczył do upadłego.

Przejdźmy do piłkarza, który będzie kreował grę, czyli Kołodzieja. Jego wpływ na grę nie będzie tak wielki, jak to miało miejsce w przypadku Brzęczka. Kasperczak nie bez powodu w ostatnich sparingach ustawiał Kołodzieja tuż za plecami napastnika. Tam wychowanek Hutnika Kraków będzie stanowił największe zagrożenie dla przeciwnika. Z dwóch powodów. Po pierwsze, ze względu na mocne uderzenie.

- Kiedyś byłem na zakupach w centrum handlowym i tam akurat stał fachowy sprzęt do mierzenia siły strzału. Nie był to automat-zabawka. Podszedłem bez rozgrzewki i bez odpowiedniego obuwia, ale wynik i tak wyszedł fantastyczny - opowiada Kołodziej, któremu aparatura namierzyła, że po jego strzale piłka szybuje z prędkością 114 km/h.

źródło: Przegląd Sportowy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łysy
Wice-administrator



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 12616
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 52 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Polska

PostWysłany: Wto 13:08, 17 Lut 2009 Temat postu:

W Zabrzu chcą uczyć i obserwować kibiców

Strefa ochronna z kamerami wokół stadionu i edukacja najmłodszych - to najnowsze pomysły zabrzańskich samorządowców, jak poradzić sobie z pseudokibicami Górnika.
- Na ostatnim meczu z Jagiellonią było wzorowo. Żadnych awantur, bijatyk ani przekleństw. Nawet pod adresem PZPN-u. Sam byłem zaskoczony - mówi Jan Ozga, kierownik do spraw bezpieczeństwa w Górniku Zabrze.

Ale policjanci do dziś wspominają zeszłoroczne spotkanie z Piastem Gliwice. Wtedy grupa kibiców wtargnęła na boisko i rozpoczęła się regularna bijatyka. - Takie mecze to dla nas kawał ciężkiej roboty. Na dodatek wszystkie czynności ciągną się jeszcze kilka miesięcy po meczu - podkreśla Marek Wypych, rzecznik zabrzańskiej policji.

Prawie połowa spotkań rozgrywanych na stadionie Górnika to tzw. mecze podwyższonego ryzyka. To problem nie tylko dla policji i straży miejskiej, ale przede wszystkim mieszkańców. - Skarżą się zwłaszcza ci, którzy mieszkają najbliżej stadionu. Chuligani zbierają się tutaj i piją alkohol - mówi Dariusz Dragon, szef komisji prawa i bezpieczeństwa w radzie miejskiej.

Samorządowcy już wcześniej zastanawiali się, jak rozwiązać problem agresywnych pseudokibiców. W kwartale ulic wokół stadionu proponowali wprowadzenie całkowitego zakazu sprzedaży alkoholu na kilka godzin przed i po meczu. Pomysłowi sprzeciwiła się część radnych, a restauratorzy określili go jako absurdalny. Tłumaczyli, że w ten sposób nie będą mogli urządzać wesel i przejęć.

Grupa radnych zaproponowała więc nowe rozwiązanie. Chcą, by kamery strzegły nie tylko stadionowych trybun, ale też ulic wokół stadionu, m.in. Roosevelta, Damrota, Chłopską i Łokietka.

- Teraz ani policjanci, ani strażnicy nie wychwycą wszystkiego. Kamery na pewno by im pomogły - argumentuje Dragon. - To nie załatwi całkowicie sprawy, ale znacznie ułatwi nam pracę. Monitoring na pewno będzie działał odstraszająco, a poza tym jest dla sądu materiałem dowodowym. Tylko musi to być sprzęt wysokiej jakości - zastrzega Wypych.

Radni proponują również, by do zabrzańskich szkół został wprowadzony program edukacyjny "Górnik w szkole". Na specjalnych lekcjach z policjantami, piłkarzami czy trenerami najmłodsi uczyliby się kibicowania.

- To dobre pomysły. Powinny poprawić bezpieczeństwo w czasie meczów. Będziemy się starali, żeby program edukacyjny miał charakter regionalny. Tak, żeby nasi uczniowie spotykali się z kibicami innych drużyn, bo tylko w ten sposób można zbudować tolerancję - mówi Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza.

źródło: Gazeta Wyborcza

Oni sa po***ani. Tu jest śląsk a nie k***a Manchester. A co do piwa przed meczem to chyba tak jest było i będzie wszędzie czy to sie komus podoba czy nie. Słyszałem że maja u nas wprowadzać id, mam nadzieję że nowego stadionu jednak nie będzie, wyjebane mam Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łysy
Wice-administrator



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 12616
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 52 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Polska

PostWysłany: Śro 20:44, 04 Mar 2009 Temat postu:

Rekordowa sprzedaż karnetów

Mimo, że Górnik Zabrze po jesiennych meczach zajmował ostatnie miejsce w tabeli piłkarskiej ekstraklasy, to zanotował... rekordową sprzedaż karnetów.
Latem abonamenty wykupiło 4 tysiące kibiców, a podczas zimowej przerwy - kolejne 2,5 tysiąca.
Górnik - a raczej jego sympatycy - poprawił ubiegłoroczny wynik sprzedaży karnetów o półtora tysiąca przy - delikatnie mówiąc - niezbyt dobrej dotychczas postawie zespołu.
Przypomnijmy, że jesienne zmagania Górnik zakończył na ostatnim miejscu w tabeli. Kibice żyją jednak nadzieją, że zakupy poczynione w przerwie zimowej pozwolą ich ukochanej drużynie na utrzymanie się w Ekstraklasie. Pierwszy krok piłkarze Górnika już zrobili. Na inaugurację wiosennych rozgrywek pokonali Ruch Chorzów 1:0.

źródło: gornikzabrze.pl


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ramirez_GCE
Piłkarz okręgówki
Piłkarz okręgówki



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 0:13, 05 Mar 2009 Temat postu:

Jeżeli karnety są rozprowadzane na kopalniach za śmieszne pieniądze to niema co sie dziwić . Mam w rodzinie kogoś kto pracuje w kopalni Pokój.
Karnet - 30-40zł , reszte dopłaca kopalnia lub związki , w Gliwicach jest podobnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łysy
Wice-administrator



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 12616
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 52 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Polska

PostWysłany: Czw 11:04, 05 Mar 2009 Temat postu:

Nie kopalnia dopłaca, tylko resztę pobierają z wypłaty, bynajmniej tak jest na Makoszowach. Z tego co wiem na kopalnie trafia dużo mniej niż 1000 karnetów, na Makoszowach w lecie było tylko 100. Mam znajomego z klasy, którego rodzicie załatwiali mu karnet na basen Delfin w Gliwicach i mogli tez na Piasta, także nie widzę co w tym dziwnego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Decik
Mistrz Europy
Mistrz Europy



Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 685
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 12:30, 05 Mar 2009 Temat postu:

Jak ja bym chciał żeby ilosc karnetów u nas zalezała od ich ceny:P hehe...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ramirez_GCE
Piłkarz okręgówki
Piłkarz okręgówki



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 14:45, 05 Mar 2009 Temat postu:

Łysy napisał:
Nie kopalnia dopłaca, tylko resztę pobierają z wypłaty, bynajmniej tak jest na Makoszowach. Z tego co wiem na kopalnie trafia dużo mniej niż 1000 karnetów, na Makoszowach w lecie było tylko 100. Mam znajomego z klasy, którego rodzicie załatwiali mu karnet na basen Delfin w Gliwicach i mogli tez na Piasta, także nie widzę co w tym dziwnego.

Nieno ja żadnych pretensji niemam , akcja waszego zarządu na plus.
Jak sie nie myle to chyba związki a nie kopalnia dopłca ... tak to chyba sie odbywa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łysy
Wice-administrator



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 12616
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 52 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Polska

PostWysłany: Czw 14:50, 05 Mar 2009 Temat postu:

Ramirez_GCE napisał:
Łysy napisał:
Nie kopalnia dopłaca, tylko resztę pobierają z wypłaty, bynajmniej tak jest na Makoszowach. Z tego co wiem na kopalnie trafia dużo mniej niż 1000 karnetów, na Makoszowach w lecie było tylko 100. Mam znajomego z klasy, którego rodzicie załatwiali mu karnet na basen Delfin w Gliwicach i mogli tez na Piasta, także nie widzę co w tym dziwnego.

Nie no ja żadnych pretensji nie mam , akcja waszego zarządu na plus.
Jak sie nie myle to chyba związki a nie kopalnia dopłaca ... tak to chyba sie odbywa.

Dokładnie tak jak mówisz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łysy
Wice-administrator



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 12616
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 52 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Polska

PostWysłany: Czw 15:05, 05 Mar 2009 Temat postu:

Pij wodę Górnika!

Do coraz lepiej radzącego sobie na wymagającym rynku napoju energetycznego "Górnik Power" dołącza kolejna pozycja adresowana do kibiców Górnika - woda mineralna firmowana marką klubu.

W pierwszych sklepach na terenie Śląska woda "Górnik" pojawi się już na początku przyszłego tygodnia. Cena za butelkę półlitrową nie powinna przekroczyć 1,25 PLN, a w przypadku wody 1,5 litrowej - 1,65 PLN. Producentem wody jest wytwórnia "Faber-1928", producent m.in. marki "Beskid Żywiecki".

Pytany o pomysł na wodę Krzysztof Maj, dyrektor ds. marketingu, odpowiada: - Woda mineralna jest produktem, który może spożywać każdy. Sam pomysł narodził się w momencie wprowadzania napoju energetycznego. Nie ukrywam, że planując wdrażanie kolejnych produktów marki Górnika Zabrze, braliśmy pod uwagę opinię kibiców. Wierzymy, że woda, podobnie jak napój energetyczny "Górnik Power" przyjmie się na rynku.

Ciepło o nowej propozycji działu marketingu Górnika wypowiada się również trener zespołu, Henryk Kasperczak. - To świetny pomysł. Tę pierwszą butelkę chyba zatrzymam sobie na pamiątkę.

- Od dziś nie piję innej wody - zapewnił pomocnik Górnika, Dariusz Kołodziej, a kapitan drużyny, Sebastian Nowak, dodał: - Jest dobra i świetnie gasi pragnienie.

Osobna oferta przygotowywana jest dla firm i instytucji zainteresowanych zamówieniem wody dla swoich pracowników. Przedsiębiorstwa chcące nawiązać z klubem współpracę w zakresie zakupu wody mineralnej zapraszamy do kontaktu z działem marketingu "Górnik Zabrze" S.S.A.

- Gorąco zachęcamy firmy z Zabrza oraz miast zamieszkiwanych przez fanów Górnika do współpracy z klubem w zakresie dostarczania pracownikom wody mineralnej - mówi Krzysztof Maj. - Opcja ta stanowi możliwość wsparcia ukochanego klubu, bez ponoszenia dodatkowych kosztów.

Etykieta butelki wyraźnie nawiązuje do innego produkty branży spożywczej firmowanego przez 14-krotnego mistrza Polski. To nie przypadek, gdyż w planach marketingowców klubu jest dalsze rozszerzanie oferty, by uzyskać ustandaryzowany koszyk produktów, który zaspokoi potrzeby nawet najbardziej wymagających kibiców Górnika.

źródło: gornikzabrze.pl


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Forum piłkarskie - polska piłka nożna - forum sportowe - forum kibicowskie kibiców Strona Główna -> Archiwum / Górnik Zabrze Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB (C) 2001, 2005 phpBB Group
Theme Retred created by JR9 for stylerbb.net Bearshare
Regulamin