Andrzej Gołota

Decik_KSP · Gość

Andrew pięknie sklepał młokosa a kto nie oglądał ten dupa;) hehe....

Paweł_Odra

Uups

Opowiedz coś o tej walce, bo faktycznie nie oglądałem Very Happy

Ale dupą nie jestem Exclamation

Czyli będzie walka o mistrzostwo??

cola_11111

walka była o 3 w nocy więc mało kto oglądał... a i na powtórkę (od godz. 9) się spóźniłem

Relacja z interia.pl:
Podczas gali bokserskiej w nowojorskiej Madison Square Garden Andrzej Gołota wygrał na punkty z Amerykaninem Mikiem Mollo. To była esencja zawodowego boksu! Żadnego kunktatorstwa, tylko walka w półdystansie! Polak został mistrzem latino i teraz będzie mógł stanąć do walki o pas mistrzowski!

- To walka z gatunku tych, po których obaj bokserzy długo dochodzą do zdrowia - komentował w TVP Przemysław Saleta, czyli spec, co się zowie!

Bo faktycznie, to była wspaniała walka. Żadnej obrony, tylko atak. Na zniszczenie rywala - tak wyglądała taktyka Andrzeja. We wspaniałej dziewiątej rundzie Polak zadał tyle ciosów Mollowi, że ten po gongu nie wiedział gdzie się znajduje! Do narożnika musiał go zaprowadzić dopiero sekundant!

Ale im dłużej trwała ta walka tym gorzej wyglądało lewe oko Gołoty. Najpierw napęczniało jak pękająca od gorąca śliwka, a po ósmej części walki zamknęło się całkiem. Po 10 rundzie lekarz zawodów oglądał Polaka i dopuścił do kontynuowania pojedynku.

W ostatnich minutach Mollo starał się tylko wytrwać. I robił to wszelkimi sposobami. Rękoma niczym boa dusiciel oplatał ręce Polaka, krępując jego ruchy.

Jak wyglądali obaj po walce? Gołota rześki, lekko tylko zdyszany. Gdyby nie opuchnięte oko, bez śladów morderczego mordobicia. Mollo był potworni zmęczony i chyba nawet oszołomiony. Po końcowym gongu brodą opadł na liny. Miał dość bosku! A załatwił go tak obchodzący wczoraj 40-urodziny Polak!

Sędziowie jednogłośnie uznali wyższość Andrzeja! Mollo to nie kelner. Jak dotąd w 19 walkach przegrał tylko jedną.

W okrzykniętym walką wieczoru pojedynku Roy Jones Jr pokonał zdecydowanie Portorykańczyka Feliksa Trinidada. To starcie w porównaniu z walką Gołoty z Mollem wyglądało niczym sparing.

Andrzej Gołota - Mike Mollo 116-110, 116-111, 118-109

Decik_KSP · Gość

Wyglądało to tak:
Mollo na pewniaka wyszedł jako "Młody,piękny i szybki" i chyba z nastawieniem ze jak ruszy na naszego Andrzeja to ten tylko będzie sie bronił i po kilkunastu sekundach historia sie powtorzy czyt. Nastepnego dnia cała walka poleci w Teleexpresie.
Na szczecie dla nas i przede wszystkim dla Andrzeja taktyka ta spaliła na panewce, nasz bokser nie dość że wcale nie był w defensywie to jeszcze dodatkowo cały czas atakował.
Wygladało to ciekawie,Amerykanin przez kilka pierwszych rund nie miał żadnego pomysłu na walke dopiero od ok 5 rundy zaczął kleic sie do Andrzeja,nisko trzymac głowe oraz zadawac ciosy po gongu....Dalej trzeba powiedziec że Andrzej robił swoje, walił JAnkesa po bani, bawił sie z nim opuszczajac nisko ręce,robiąc zwody...aż do chyba feralnej 6 albo 7 rundy gdy dostał potęznego gonga i natychmiast spuchło mu lewe oko od tego momentu ja juz wiedziałem ze końca walki przed czasem nie bedzie, po prostu nie było co ryzykowac ze przez głupie uderzenie Andrzej straci szanse walki na skutek interwencji lekarzy. Amerykanin probował uderzac głową w spuchniete oko Andrzeja, starał sie bic w nie ale na nic sie to nie zdało, a w 12 rundzie został tak sponiewierany ze chyba nie wiedział czy dalej jest w hali na walce bokserskiej czy może właśnie stał na przejściu dla pieszych i przejechała po nim ciężarówka:D Smile

Należy tez podkreslić ze pod koniec walki tak powiedzmy runda 8-9-10-11 wyglądała następująco...Amerykanin rusza do przodu, robi troche dymu z czego nic nie wynika a po minucie czasem dwóch sytuacje kontroluje juz nasz bokser i wali w bebech amerykanina.

PS.To widziałem ja...nie jestem specjalistą od boksu ani redaktorem jakiegoś tygodnika sportowego wiec wszystkie moje błędy wybaczcie i nie bijcie.....

PS.2 Z tą dupą to oczywiscie mały żarcik:)Pozdrawiam wszystkich...

PS.3 Widok Amerykanina po 9 rundzie bezcenny....chłopaczyna nie wiedział gdzie jest jego narożnik, musieli po niego wyjść Very Happy

El Mariachi

A ten Amerykanin nie był czasami włoskiego pochodzenia ? Coś mi się tak obiło o uszy ...

Wojtas1922

też coś tam słyszałem że był włoskiego pochodzenia....

Decik_KSP · Gość

Tak jest....Amerykanin włoskiego pochodzenia:) Andrzej go zdeMOLLOwał Very Happy

cola_11111

A wg mnie on jest Włochem amerykańskiego pochodzenia Wink

Paweł_Odra

No tak Cola Very Happy

Hihihih ;D Ale to w końcu będzie walczył o pas mistrzowski czy jeszcze jakaś jedna walka??

Decik_KSP · Gość

Nastepna walka ma być o pas mistrza którejś z federacji....tak wiec lej Andrzej lej:D

Paweł_Odra

Oo to świetnie Very Happy

Kurczę niech mu się wreszcie uda Exclamation

Teraz pas, później lepszej federacji i lecimy jestem pokemon Byłoby fajnie gdyby Andrzej wreszcie wygrał Smile

Łysy

Walka naprawdę bardzo mi się podobała, jak z reszta cała gala boksu w Madison Square Garden. Walka nie była ładna technicznie, ale był to prawdziwy boks w półdystansie. Szkoda tylko taktyki Mollo która opierała się na klinczu. Andrzej był w tej walce zdecydowanie stroną przeważającą, choć jego wygląd (oko) mógł tego nie potwierdzać. Mike Mollo był jednak bliski zaliczenia kilku knock-downów po kapitalnych seriach Andrzeja. Andrzej wygrał większość rund, dzięki mocnym seriom na korpus i twarz Mollo. Najlepiej jego amerykański rywal włoskiego pochodzenia wyglądał po rundzie dziewiątej... Polak wygrał jednogłośnie na punkty wprawiając kibiców najsłynniejszego polskiego pięściarza ostatnich lat w zachwyt. Statystyki popularnego Andrew po tej walce to: 41 zwycięstw (33 KO), 6 porażek (3 KO), 1 remis, 1 walka uznana jako nieodbyta. Teraz przed Gołotą walka o mistrzowski pas. Jego potencjalni rywale to: Władymir Kliczko (IBF), Rusłan Czagajew (WBA), Samuel Peter (WBC), Sułtan Ibragimow (WBO). Do walki z pewnością jeszcze długo droga, a Andrzej musi poprawić przede wszystkim szybkość i tę nieszczęsną gardę (lewa ręka). Mam nadzieję że taka walka pokaże nam wszystkim że Gołota znów jest wielki. Problemem mogą być sędziowie (walki z Chrisem Byrdem czy Johnem Ruizem sędziowali znajomi tych pięściarzy, a Gołota mógł się poczuć bardzo pokrzywdzony). W przypadku ewentualnego zwycięstwa Gołoty w kolejnej mistrzowskiej walce, na jego miejscu zakończyłbym od razu karierę jako mistrz świata, no ale do tego jeszcze dłuuuga droga.

ActinFCB13

Marne gadanie, Gołota to już dziadek, żeby ten przeciwnik był mądrejszy to za wszelką cenę powinien wyprowadzić jszcze dwa ataki na opuchnięte oko Gołoty i nasz staruszek rozłożył by się na deskach

Paweł_Odra

Actin... Znowu wyskakujesz z tak popie***onym tekstem jak wcześniej o siatkarzach. Weź czasem się wstrzymaj, bo psujesz sobie "forumową reputacje" u większości z nas takim gadaniem..
A co do tematu to widziałem dziś w gazetach oko Gołoty... Oo matko, nieźle musiał dostać. No, ale to pokazuje, że w Madison Square był prawdziwy boks.

ActinFCB13

Paweł, tak reputacji jak zespsułeś sobie ty to już cie nie dogonię. A ja poprostu piszę co myślę ! Gdzie ten Gołota sie pcha 40lat chłop niech się zajmie czymś co mu zycia nie odbierze, bo na takich walkach długo nie pociągnie tak jak juz mowilem dostał by jeszcze w te oko ze dwa razy i bylo by z nim cienko