Kowalewski wraca do OE bo chce pojechać na euro!

zegarex

Po szesciu latach wraca do polskiej ekstraklasy. Ale przede wszystkim wraca do gry. Przez ponad rok nie wystąpił w żadnym ligowym meczu. Teraz chce się przypomnieć nie tylko kibicom, ale i Leo Beenhakkerowi. Ma tylko trzy miesiące, by udowodnić, ze powinien zająć jedno z miejsc w kadrze na Euro 2008. Droga do reprezentacji wiedzie przez Kielce, bowiem wiosną Wojciech Kowalewski bronił będzie bramki Korony.

Co trzeba mieć w sobie albo wokół siebie, żeby, startując w świat z „niepiłkarskich” Suwałk, stać się jednym z najlepszych polskich bramkarzy?
Poza szcześciem przyda się trochę samozaparcia i wiary w to, że wszystko jest możliwe. Nigdy nie miałem kompleksów związanych z moim pochodzeniem. Często słyszałem, że Suwałki to nazwa egzotyczna nawet dla Polaków, co świadczy o nieodkrytych talentach geograficznych. Ludzi z moich stron cechuje konsekwencja w dązeniu do celu. Im ciężej pracują, tym więcej wartości potrafią dostrzec w tym, co osiągnęli.

Na jakim etapie pana kariera nabrała największego przyspieszenia?
Każdy etap był niezmiernie ważny dla mojego rozwoju nie tylko jako piłkarza, ale też jako człowieka. W Suwałkach bardzo szybko musiałem zaadoptować się do piłki seniorskiej, kiedy byłem jeszcze w wieku trampkarza. Miałem zaledwie 14 lat, gdy debiutowałem w trzeciej lidze. Szybko zrozumiałem, że życie polega na tym, by sprostać kolejnym wyzwaniom. I ja się tego nie boję, a nawet więcej - zawsze to lubiłem.

Pewnie dlatego trafił pan do stołecznej Legii...
Tam przeszedłem szkołę cierpliwości. Na pierwszy ligowy mecz czekałem rok - po to, żeby następny zagrać ponad dwa lata później. Pierwszym trenerem, który dał mi szansę na pokazanie się w ekstraklasie był Janusz Białek. Grałem wtedy w Groclinie. Najwidoczniej wykorzystałem ten czas właściwie, bo do Grodziska Wielkopolskiego zostalem wypożyczony na rok, a Legia upomniała się o mnie już po sześciu miesiącach i nareszcie stałem się w Warszawie numerem jeden w bramce. W swej biografii mam tytuł mistrza Polski, ale tak naprawdę smaku ligowego triumfu nie zaznałem. To moje niespełnione marzenie. Na półmetku sezonu 2001/02 musiałem przenieść się na Ukrainę.

Jak to się dzieje, że Legia jest dla bramkarzy swoistym kosmodromem, z którego z wielkim impetem ruszają w świat?
Mówimy o markowym klubie, w którym człowiek stojący między słupkami teoretycznie nie powinni mieć wiele pracy. A jednak własnie z Legii najszybciej trafia się do silnych lig zagranicznych. Myślę, że decydują o tym stworzone przez lata metody pracy z bramkarzami. Od razu trzeba tu wymienic nazwiska znakomitych specjalistów w tej dziedzinie - Krzysztofa Dowhania, Jacka Kazimierskiego i Lucjana Brychczego. To między innymi dzięki nim mówi się dzisiaj o polskiej szkole bramkarskiej. Inna sprawa to świetnie ukierunkowany skauting.

Z Łazienkowskiej trafił pan do Szachtara Donieck, by już po kilku miesiącach świętować tytuł mistrzowski - drugi w jednym sezonie!
To był dla mnie ogromny przeskok. Znalazłem się przecież w drużynie, która pukała do Ligi Mistrzów. W Doniecku spędziłem półtora roku, sporo na tym zyskałem, ale w pełni dojrzałym bramkarzem stałem się dopiero po transferze do Spartaka Moskwa. Źródło:Magazyn Futbol

Myślicie ,że Kowalewski ma szansę pojechać na euro? W końcu dlatego wrócił...
Uważam ,że powinien to docenić.
Widać ,że Wojtkowi zależy.

Pierozek · Wysłany: Czw 19:43, 27 Mar 2008 Temat postu:

Ciekawe , ciekawe .
Kowal wrócił do OE no i zapukał do barw korony .
Narazie pewną sytuację ma Boruc , którego Leo się nie pozbedzie na pewno, ale Wojtek to osoba ambitna i będzie walczyć o miejsce w kadrze Smile

Łysy · Wysłany: Czw 21:24, 27 Mar 2008 Temat postu:

Bardzo lubię i szanuje tego człowieka. Pamiętam jak świetnie spisywał się podczas pamiętnego szpilu z Portugalią na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Dla mnie gdy tylko poprawi formę powinien jechać na ME bo to naprawdę bardzo dobry bramkarz i silna osobowość.

zegarex · Wysłany: Pią 18:35, 28 Mar 2008 Temat postu:

Ja Wojtka cenię za jego poświęcenie i determinację. Mam nadzieję ,że udowodni trenerowi naszej reprezentacji ,że wart jest tego by pojechać na euro.

Komar88l · Wysłany: Pią 19:24, 28 Mar 2008 Temat postu:

Ten wywiad został najwyraźniej przeprowadzony dość dawno, bo jeszcze przed rozpoczęciem rundy.

Szczerze mówiąc to wątpię, aby Kowalewski dostał się do kadry na Euro Smile

Trójka Boruc-Kuszczak-Fabiański wydają się być przynajmniej jak dla mnie "nietykalni".

Pierozek · Wysłany: Pią 20:01, 28 Mar 2008 Temat postu:

Wiesz Komar , może i trójka którą podałeś jest naprawdę bardzo dobra , ale ciska mi się jeden wniosek , mianowicie :
Boruc i Kuszczak , owszem pewniacy i nietykalni , ale Łukasz musi sie wiele nauczyć , mimo wszsystko jest znakomitym bramkarzem .
Kowal ma szansę i ja w to wierzę Razz

Łysy · Wysłany: Sob 11:45, 29 Mar 2008 Temat postu:

Fabiański bardzo mało gra. Kowalewski gdyby złapał swoją najlepszą formę ze Spartaka mógłby z powodzeniem nawet walczyć z Borucem.

zegarex · Wysłany: Sob 20:49, 29 Mar 2008 Temat postu:

Zwrócie uwagę jak Kuszczak rzadko gra a jak gra to popełnia fatalne błędy przykład ta czerwona kartka i porazka Manchesteru, dla mnie ci dwaj nie sa pewni . Boruc owszem.

Pierozek · Wysłany: Sob 23:07, 29 Mar 2008 Temat postu:

Łysy ciekawie by to wtedy wyglądało Wink

Osobiscie chciałbym zobaczyć taką sytuację Very Happy

zegarex · Wysłany: Nie 9:42, 30 Mar 2008 Temat postu:

Tutaj nasuwa sie pytanie czy uda się Wojtkowi złapać taką formę by zadowolić Leo Beenhakkera , myślę ,że do Boruca mu jeszcze daleko ale jako drugi bramkarz reprezentacji mogłby wtedy spokojnie pojechać...

Paweł_Odra · Wysłany: Nie 16:25, 30 Mar 2008 Temat postu:

Przecież to wiadomo już od początku rundy Wink

Ja tam lubię nawet naszego reprezentanta, ale wątpię, by miał szansę pojechać na EURO Wink

Tzn. może powalczyć z Kuszczakiem, bo on rzadko gra w reprezentacji i w Man United na razie też, ale wątpię, by mu się to udało Smile

Pierozek · Wysłany: Nie 17:58, 30 Mar 2008 Temat postu:

Zgadza się z Kuszczakiem to i może powalczy , ponieważ mało gra a w dodatku czerwone diabły myślą nad wypożyczeniem Tomka gdzieś indziej Smile

Tak więc sprawa jest otwarta i na euro może jednak jakimś cudem uda mu się pojechać Razz

zegarex · Wysłany: Pon 7:28, 31 Mar 2008 Temat postu:

Dlaczego kolego wątpisz???
Wstarczy ,że Wojtek pokaże ,że warto go wziąć i warto na jego postawić . Uważam ,że szanse ma takie same jak Kuszczak.
Zwróćcie uwagę ,że Tomek w cytowanym wcześniej fragmencie z magazynu futbol mówi o samozaparciu i wierze. Nie łatwo było mu sie wybić do świata piłkarskiego , ale to dzięki jego sile wewnętrznej oczywiście po za talentem mu się to udało- z czego sie bardzo cieszę. Mam nadziejże ,że będziemy mogli ogladać go na euro i jednak uda mu sie pojechać , bo w przeciwieństwie do Dudka Kowalewski ma spore szanse , a Dudek znikome..

karoten7 · Wysłany: Pon 14:06, 31 Mar 2008 Temat postu:

Na 100% Leo nie zabierze Kowalewskiego na euro, ok może i jego powrót jest godny pochwały - ale to nie powód do zabrania go na euro. Do tego trzeba mięc jeszcze formę!

Pierozek · Wysłany: Pon 21:17, 31 Mar 2008 Temat postu:

Co prawda w ostatnim meczu zaprezentował się conajmniej średnio , ale co nie zmienia faktu , że jego forma będzie rosnąć cały czas Wink