Przygotowania do rozgrywek - zima 2007/08

Komar88l

A to nazwisko się powtórzyć nie może? Wink

cola_11111

ale imię i nazwisko to raczej już nie Wink

Komar88l

A mam Ci udowodnić, że mimo wszystko może? Very Happy

Paweł_Odra

Ale dyskusja Very Happy

Cola - może się powtórzyć ;] Zdarza się i czasem jeden piłkarz ma dopisane I, a ten drugi II i jest git Very Happy

Np. Tomasz Sokołowski, któryś tam zawodnik 3 ligi itp. ;]

MarekGD

Burkhardtem interesuje się również Lechia. Wink

Mam nadzieję że uda nam się go pozyskać. Very Happy

Brlk

Piotr Leciejewski z Górnika Łęczna przyjedzie na testy do ŁKS.
- Na razie szukamy bramkarza, zmiennika dla Wyparły - twierdzi Marek Chojnacki, dyrektor sportowy klubu z al. Unii.

źródło:goal.pl

poZdro

Miszczu_KSC

Oj, nie tak miały wyglądać wzmocnienia ŁKS, które zapowiadał nowy udziałowiec piłkarskiej spółki. Okazuje się, że Litwin Algimantas Breikstas podsyła już drugi raz tego samego zawodnika. Prawdopodobnie, by nikt się nie zorientował, Brazylijczyk dotarł do Łodzi pod innym imieniem…

Latem ubiegłego roku, kiedy trenerem zespołu był Wojciech Borecki, przyjechał na testy do ŁKS z FC Vilnius Erasmo Binho. Umiejętności miał marne, toteż szkoleniowiec szybko odesłał go na Litwę. Widać jednak, że Algimantas Breikstas postanowił jeszcze raz spróbować upchnąć stopera w składzie ŁKS i znów przysłał go do Łodzi. Problem jednak w tym, że obecnie zawodnik nazywa się już Wellington Binho.

Pewnie sprawa nie wyszłaby na jaw, gdyby nie piłkarze klubu z al. Unii, którzy rozpoznali Brazylijczyka. Sytuacja nie jest wcale zabawna, bo stawia w złym świetle udziałowca ŁKS, a przede wszystkim samego piłkarza.

Jeśli biznesmen w ten sposób rozpoczyna współpracę z klubem, to należy się zastanowić jakie przyświecają mu intencje? Czyżby ŁKS miał się stać przystanią dla jego piłkarzy, którzy nie mają wzięcia w innych zespołach? Jesienią przerabiano już taki wariant i skończyło się tym, że drużyna po pierwszej części sezonu jest na piętnastym miejscu w tabeli, dlatego znajduje się niezwykle blisko bram II ligi.

Można zatem przypuszczać, że wzmocnienia obiecywane przez Litwina są wyłącznie wytworem jego wyobraźni. Jeśli wszyscy brazylijscy piłkarze, którzy znajdują się pod jego skrzydłami, prezentują ten sam poziom, to nie ma co mydlić kibicom oczu, że drużyna utrzyma się w ekstraklasie. Czas ochronny dla litewskiego biznesmena kończy się. Najwyższa pora, by wreszcie udowodnił, że poważnie traktował swoje deklaracje i łódzki klub.
-----------------------------------

Subiektywny komentarz ekstraklasa.wp.pl (po prostu nie mogliśmy się powstrzymać)

- Dzień dobry, chciałem zareklamować Brazylijczyka.
- Co z nim nie tak?
- Już go testowaliśmy. To z nim nie tak! W lutym był u nas dwa razy pod różnymi nazwiskami. W marcu przyjechał jako młody talent z Gwinei Bissau. W lecie mieliśmy go na obozie przygotowawczym jako Alberto Carlosa, Alberto Carlo Pereirę, Carlosa Pereirę, kanadyjskiego emigranta Johna Kowalsky'ego i skolonowanego przez rząd Koreański Diego Maradonę. Miesiąc temu składał do nas CV na etat sprzątaczki, masażysty i maskotki klubowej, a ledwie dwa tygodnie temu przyjechał do naszej sekcji trójboju siłowego jako Maria Albertina Reizigher, mistrzyni Brazylii juniorów i rekordzista kraju w martwym ciągu!

cola_11111

26 stycznia 2008, 12:45 - Gutów Mały
Łódzki KS 8-0 Pogoń Łask Kolumna

Pogoń Łask Kolumna: Baran - Arkadiusz Piotrowski, Marcin Herski, Tomasz Ziółkowski, Rafał Lichy - Grzegorz Królewiak, Dąbrowski, Piotr Plisiecki, Tomasz Starzyński - Filip Sysio, Roman Czerczyński. Grali także: Piotr Wojtaszek, Oborowski, Sebastian Plisiecki, Adam Dobrowolski, Safian Skupiński, Łukasz Wolf.

czerwona kartka: Arkadiusz Piotrowski (Pogoń).

W meczu sparingowym, który odbył się w Gutowie Małym, Łódzki KS rozgromił czwartoligową Pogoń Łask Kolumna 8-0 (1-0).

---------------

szkoda że mecz nie był rozgrywany w Łasku bo akurat w tym czasie byłem w tym mieście Wink

Brlk

Marcin Adamski jest bliski podpisania kontraktu z Łódzkim KS. Adamskiego nie trzeba przedstawiać kibicom piłkarskim. W Lidze Mistrzów grał przeciwko Juventusowi czy Bayernowi, a dwa lata temu był w szerokiej kadrze reprezentacji Polski przed mistrzostwami świata w Niemczech. Dzisiaj ze swoim menedżerem Karolem Glombem przyjedzie do Łodzi, aby z działaczami ŁKS negocjować warunki umowy.
_______________________________________
Trener Legii Warszawa Jan Urban zdecydował o wystawieniu na listę transferową Marcina Burkhardta i Marcina Smolińskiego. To ważna informacja dla ŁKS, bo łódzki klub interesuje się tymi zawodnikami

Łysy

No artykuł ciekawy, ale zobaczymy jak to się jeszcze potoczy. Mam nadzieję że wszystko pójdzie w dobrym kierunku. Transfer Adamskiego może być naprawdę świetnym pomysłem.

Wojtas1922

Mila tez jest chyba bliski podpisania kontraktu z ŁKS bo chce wrócić do Polski

cola_11111

30 stycznia 2008, 14:00 - Pruszków
Dolcan Ząbki 2-0 Łódzki KS
Tomasz Zbrzeźniak 15, Maciej Demich 60 (k)

Dolcan Ząbki: Robert Stawiarski (46 Dariusz Matusiak) - 19. Maciej Goliński (46, 4. Jarosław Łowicki), 18. Dariusz Dadacz (46, 14. Marcin Mańkowski), 3. Robert Stawicki (46, 5. Maciej Demich), 2. Marcin Warakomski (46, 20. Rafał Grzelak) - 7. Marcin Korkuć (46, 17. Tomasz Giedronowicz), 15. Mohammed Eid Wahab, 4. Krzysztof Krzywicki (46, 9. Marcin Stańczyk), 6. Maciej Górecki (46, 21. Jakub Wróblewski) - 17. Mateusz Chudziński (46, 6. Michał Kopeć), 10. Tomasz Zbrzeźniak (46, 19. Przemysław Łaski).

Łódzki KS: Piotr Leciejewski - 3. Sebastian Przybyszewski, 4. Tarik Cerić, 2. Wellington, 20. Adrian Woźniczka - 15. Nazad Asaad, 18. Andreson, 17. Lobo, 19. Wojciech Mordzakowski (66, 5. Marcin Jarmuda) - 16. Ensar Arifović (46, 21. Rafał Kujawa), 22. Adam Cieśliński (46, 14. Charles Nwaogu Uchenna).

sędziował: Marcin Borski (Warszawa).
widzów: 30.

Łódzki Klub Sportowy w swoim drugim sparingowym spotkaniu rozegranym w Pruszkowie przegrał z III-ligowym Dolcanem Ząbki 0-2 (0-1).

W drużynie ŁKS-u wystąpił Charles Nwaogu Uchenna ze Znicza Pruszków.

Paweł_Odra

Porażka z Dolcanem Ząbki??

Mila się interesuje ŁKS-em? Ehh... już zupełnie o nim zapomniałem, zmarnował sobie karierę za granicą. I po co mu była ta EMIGRACJA Very Happy

Maxi King