2 liga: ŁKS Łomża - Wisła Płock (03.10.07r.)

ActinFCB13

Ze względu na wybory parlamentarne, które odbędą się 21 października, PZPN zdecydował się przełożyć 16. kolejkę II ligi, która pierwotnie miała się odbyć 20-21 października, na środę 3 października. Tego dnia Łomżyński Klub Sportowy zmierzy się na własnym boisku z płocką Wisłą.

W Wiśle Płock są dwie postacie, które na pewno będą budzić zainteresowanie na tym meczu, mianowicie trener Czesław Jakołcewicz, który przed przejściem do Płocka trenował Łomżan i Krzysztof Strugarek, obrońca którego Jakołcewicz odchodząc do Wisły zabrał ze sobą.
Zapowiada się ciekawy mecz.

Komar88l

Ja byłbym skłonny postawić na remis 1-1. Drużyna Wisły choć dostała niezłego kopa w tyłek ostatnio to jeszcze nic nie oznacza. Ale i Łomża słaba nie jest, może któraś z drużyn wygra minimalną różnicą bramek...

DawidKSG

ŁKS Łomża 2-5 Wisła Płock
Łukasz Adamski 19, Grzegorz Lewandowski 50 - Piotr Klepczarek 12, Sławomir Peszko 28, Krzysztof Kretkowski 32, Piotr Bania 81, 90 (k)

Łomża: Kamil Ulman - Cezary Stefańczyk (46 Mariusz Siara), Grzegorz Lewandowski, Paweł Jurgielewicz, Piotr Petasz, Tomasz Bzdęga, Paweł Sędrowski (90 Michał Chachuła), Przemysław Mądry, Damian Świerblewski, Łukasz Adamski, John Raus (89 Artur Bańka).

Wisła: Robert Binkowski - Robert Górski, Artur Wyczałkowski, Rafał Lasocki, Tomáš Michálek, Sławomir Peszko, Jarosław Krzyżanowski, Adam Majewski, Piotr Klepczarek (69 Damian Staniszewski), Piotr Bania, Krzysztof Kretkowski (77 Ireneusz Kowalski).

żółta kartka: Jurgielewicz.

czerwona kartka: Kamil Ulman (90. minuta, Łomża, za faul).

sędziował: Jacek Małyszek (Lublin).

ActinFCB13

U nas w młynie na początku cicho, z racji tego, że środa ludzie schodzili się nawet w trakcie meczu. Przed meczem były szkoleniowiec ŁKSu, a teraz płockiej Wisły dostał małą nagrodę od naszego klubu, podobnie jak Krzysztof Strugarek, obaj również zostali przywitani gromkimi brawami. Łomżyńscy piłkarze zaczęli mecz bojaźliwie, a Wisła szybko to wykorzystała w 12 minucie pada pierwsza bramka, u nas w młynie słychać "nic się nie stało, ŁKS nic się nie stało" - była to jedna z niewielu przyśpiewek jakie wykonujemy do tej 12 minuty, ludzi na stadionie przybywa i my się rozkręcamy, a ŁKS atakuje i szybko doprowadza do wyrównania, w 19. minucie w pole karne wpada Adamski i strzałem z powietrza pokonuje goalkeepera Wisły, "Adams" podbiega do nas pod sektor i pokazuje nam, abyśmy wspomogli ich jeszcze lepszym dopingiem, a my głośno cieszymy się z gola, jednak nie długo to trwało bo w 28 i 32 minucie wpadają bramki dla "nafciarzy". Na drugą połowę zawodnicy wyszli "Zmotywowani by walczyć, zdolni by wygrywać" i zaczęli atakować kilka składnych akcji przeprowadzili Łomżanie, ale kończyło się to na obrońcach albo bramkarzu gości. W Końcu mamy wolnego do piłki podchodzi Adamski, strzelec pierwszej bramki dla Łomży dobrze dośrodkowuje, wprost na głowę Lewandowskiego i mamy już 2:3. Nasi piłkarze nie odpuszczali i zaczęli dalej atakować, próbowali, walczyli, strzelali, jednak nic z tego. Około 75 minuty zapewne zmęczeni zawodnicy biało-czerwonych nie grali już tak dobrze. Wisła to wykorzystała strzelając w 81 minucie bramkę na 2:4. Smutek na trybunach a grupa (niespełna stu) kibiców Wisły cieszy się z takiego obrotu wydarzeń, zdenerwowani piłkarze z Łomży jeszcze próbowali coś zdziałać jednak nic z tego, Wisła wyprowadza świetną zabójcza kątrę prostopadłe podanie do któregoś z zawodników z Płocka i zapewne zdenerwowany tym meczem Ulman interweniując zahacza rękami o nogi napastnika (Za co dostaje "czerwień" ), mamy karnego, w bramce rezerwowy Chachuła, wyczuł Banię, jednak bramka pada.
To tyle odemnie, czekam na mecz z Gliwicami w Sobotę...

Łysy

Brawo Petra, zwycięstwo na tak trudnym terenie musi robić wrażenie.