Autor Wiadomość
Komar88l
PostWysłany: Pon 17:00, 01 Sty 2007    Temat postu:

Wojtaldo napisał:
Cytat:
Komar mogę zacząć nową? historyjkę?

Zacznij, ale w nowym temacie, tutaj komentujemy tę Smile
Komar88l
PostWysłany: Pon 15:58, 01 Sty 2007    Temat postu:

Historyjka oficjalnie zakończona
A wszystko się zaczęło od Włodarczyka, który zarządał podwyżki
MATEUSZXL
PostWysłany: Pon 15:56, 01 Sty 2007    Temat postu:

"Pewnego dnia na boisku piłkarz o imieniu Piotr Włodarczyk poszedł do trenera poprosić o podwyżkę ponieważ grał według siebie dobrze. Jednak trener uznał, że to żart i walnął go w czułe, bolesne miejsce. Piotrek odwdzięczył się tym samym i został usunięty z historyjki. Ale w Wiedniu czekała ekipa która oczekiwała pizzy wraz z colą z lodem i doczekała się hip-hopowy Lerka, który odbył się na scenie dla emerytów. Pożniej piłkarze udali się do agencji matrymonialnej po panienki, które chętnie dawały do zrozumienia, że ich mają w tylnej części swojego otyłego i brudnego cielska. Natomiast Włodarczyk nie potrafił zrezygnować ze swojego natchnienia na oralny, bezpruderyjny, niezobowiązujący, tandetny, zinincjowany, impertynetywny i oksyhydrowodorotleniczny oraz sfrustrowany a, także destruktylatywny napój energetyczny 'Tiger' z odrobiną kofeiny i egzotyczną dawką amoniaku. Po nagłej dawce amoniaku, upadł jak by był martwy, jednak okazało się że symulował niczym Cristiano Ronaldo którego sfaulował piłkarz z Watykanu czyli silny Totti. Później wylądował w szpitalu psychiatrycznym ponieważ mówił, że boli go noga, której miał dość. Po powrocie do domu czekała na niego jego żona z wałkiem metalowym, miała także Uzi, a na stole leżał karabin
maszynowy. Podeszła pełna złości do niego i zaczęła strzelać jak na wojnie, wtedy Piotrek zaczął śpiewać, że jest już po nim. Gdy niespodziewanie przez pare minut jeszcze żył spytał swojej drugiej żony ile krwi napsuła ludziom, lecz ona sama wiedząc, że tej samej nocy nie będzie miała już więcej amonicji do karabinu Maszynowego, modelu jakiegoś z Rosji Wschodniej albo z Ukrainy Zachodniej, westchnęła i usiadła na ruskim, zardzewiałym, malutkim rybackim pontonie ktory był dziurawy i schodziło niczym cyklon południowoamerykański- powietrze. Uchodziło bardzo szybko lecz nagle stało się coś nieprzewidywalnego aczkolwiek ponton nagle zaczął bardziej rosnąć i w ciągu kilkunastu sekund, urósł do niewyobrażalnych rozmiarów jakich nigdy nikt nie widział. Więc weszła do tego czegoś zwanego jakoś dziwnie pontonu gumowego i zasnęła i już nigdy się nie obudziła. KONIEC:)
Komar88l
PostWysłany: Pon 15:41, 01 Sty 2007    Temat postu:

"Pewnego dnia na boisku piłkarz o imieniu Piotr Włodarczyk poszedł do trenera poprosić o podwyżkę ponieważ grał według siebie dobrze. Jednak trener uznał, że to żart i walnął go w czułe, bolesne miejsce. Piotrek odwdzięczył się tym samym i został usunięty z historyjki. Ale w Wiedniu czekała ekipa która oczekiwała pizzy wraz z colą z lodem i doczekała się hip-hopowy Lerka, który odbył się na scenie dla emerytów. Pożniej piłkarze udali się do agencji matrymonialnej po panienki, które chętnie dawały do zrozumienia, że ich mają w tylnej części swojego otyłego i brudnego cielska. Natomiast Włodarczyk nie potrafił zrezygnować ze swojego natchnienia na oralny, bezpruderyjny, niezobowiązujący, tandetny, zinincjowany, impertynetywny i oksyhydrowodorotleniczny oraz sfrustrowany a, także destruktylatywny napój energetyczny 'Tiger' z odrobiną kofeiny i egzotyczną dawką amoniaku. Po nagłej dawce amoniaku, upadł jak by był martwy, jednak okazało się że symulował niczym Cristiano Ronaldo którego sfaulował piłkarz z Watykanu czyli silny Totti. Później wylądował w szpitalu psychiatrycznym ponieważ mówił, że boli go noga, której miał dość. Po powrocie do domu czekała na niego jego żona z wałkiem metalowym, miała także Uzi, a na stole leżał karabin
maszynowy. Podeszła pełna złości do niego i zaczęła strzelać jak na wojnie, wtedy Piotrek zaczął śpiewać, że jest już po nim. Gdy niespodziewanie przez pare minut jeszcze żył spytał swojej drugiej żony ile krwi napsuła ludziom, lecz ona sama wiedząc, że tej samej nocy nie będzie miała już więcej amonicji do karabinu Maszynowego, modelu jakiegoś z Rosji Wschodniej albo z Ukrainy Zachodniej, westchnęła i usiadła na ruskim, zardzewiałym, malutkim rybackim pontonie ktory był dziurawy i schodziło niczym cyklon południowoamerykański- powietrze. Uchodziło bardzo szybko lecz nagle stało się coś nieprzewidywalnego aczkolwiek ponton nagle zaczął bardziej rosnąć i w ciągu kilkunastu sekund, urósł do niewyobrażalnych rozmiarów jakich nigdy nikt nie widział. Więc weszła do tego czegoś zwanego jakoś dziwnie pontonu gumowego i zasnęła i już nigdy się nie...''
Moby
PostWysłany: Pon 15:35, 01 Sty 2007    Temat postu:

"Pewnego dnia na boisku piłkarz o imieniu Piotr Włodarczyk poszedł do trenera poprosić o podwyżkę ponieważ grał według siebie dobrze. Jednak trener uznał, że to żart i walnął go w czułe, bolesne miejsce. Piotrek odwdzięczył się tym samym i został usunięty z historyjki. Ale w Wiedniu czekała ekipa która oczekiwała pizzy wraz z colą z lodem i doczekała się hip-hopowy Lerka, który odbył się na scenie dla emerytów. Pożniej piłkarze udali się do agencji matrymonialnej po panienki, które chętnie dawały do zrozumienia, że ich mają w tylnej części swojego otyłego i brudnego cielska. Natomiast Włodarczyk nie potrafił zrezygnować ze swojego natchnienia na oralny, bezpruderyjny, niezobowiązujący, tandetny, zinincjowany, impertynetywny i oksyhydrowodorotleniczny oraz sfrustrowany a, także destruktylatywny napój energetyczny 'Tiger' z odrobiną kofeiny i egzotyczną dawką amoniaku. Po nagłej dawce amoniaku, upadł jak by był martwy, jednak okazało się że symulował niczym Cristiano Ronaldo którego sfaulował piłkarz z Watykanu czyli silny Totti. Później wylądował w szpitalu psychiatrycznym ponieważ mówił, że boli go noga, której miał dość. Po powrocie do domu czekała na niego jego żona z wałkiem metalowym, miała także Uzi, a na stole leżał karabin
maszynowy. Podeszła pełna złości do niego i zaczęła strzelać jak na wojnie, wtedy Piotrek zaczął śpiewać, że jest już po nim. Gdy niespodziewanie przez pare minut jeszcze żył spytał swojej drugiej żony ile krwi napsuła ludziom, lecz ona sama wiedząc, że tej samej nocy nie będzie miała już więcej amonicji do karabinu Maszynowego, modelu jakiegoś z Rosji Wschodniej albo z Ukrainy Zachodniej, westchnęła i usiadła na ruskim, zardzewiałym, malutkim rybackim pontonie ktory był dziurawy i schodziło niczym cyklon południowoamerykański- powietrze. Uchodziło bardzo szybko lecz nagle stało się coś nieprzewidywalnego aczkolwiek ponton nagle zaczął bardziej rosnąć i w ciągu kilkunastu sekund, urósł do niewyobrażalnych rozmiarów jakich nigdy nikt nie widział. Więc weszła do tego czegoś zwanego jakoś dziwnie pontonu gumowego i zasnęła i już nigdy się...''
Wojtaldo
PostWysłany: Pon 15:26, 01 Sty 2007    Temat postu:

"Pewnego dnia na boisku piłkarz o imieniu Piotr Włodarczyk poszedł do trenera poprosić o podwyżkę ponieważ grał według siebie dobrze. Jednak trener uznał, że to żart i walnął go w czułe, bolesne miejsce. Piotrek odwdzięczył się tym samym i został usunięty z historyjki. Ale w Wiedniu czekała ekipa która oczekiwała pizzy wraz z colą z lodem i doczekała się hip-hopowy Lerka, który odbył się na scenie dla emerytów. Pożniej piłkarze udali się do agencji matrymonialnej po panienki, które chętnie dawały do zrozumienia, że ich mają w tylnej części swojego otyłego i brudnego cielska. Natomiast Włodarczyk nie potrafił zrezygnować ze swojego natchnienia na oralny, bezpruderyjny, niezobowiązujący, tandetny, zinincjowany, impertynetywny i oksyhydrowodorotleniczny oraz sfrustrowany a, także destruktylatywny napój energetyczny 'Tiger' z odrobiną kofeiny i egzotyczną dawką amoniaku. Po nagłej dawce amoniaku, upadł jak by był martwy, jednak okazało się że symulował niczym Cristiano Ronaldo którego sfaulował piłkarz z Watykanu czyli silny Totti. Później wylądował w szpitalu psychiatrycznym ponieważ mówił, że boli go noga, której miał dość. Po powrocie do domu czekała na niego jego żona z wałkiem metalowym, miała także Uzi, a na stole leżał karabin
maszynowy. Podeszła pełna złości do niego i zaczęła strzelać jak na wojnie, wtedy Piotrek zaczął śpiewać, że jest już po nim. Gdy niespodziewanie przez pare minut jeszcze żył spytał swojej drugiej żony ile krwi napsuła ludziom, lecz ona sama wiedząc, że tej samej nocy nie będzie miała już więcej amonicji do karabinu Maszynowego, modelu jakiegoś z Rosji Wschodniej albo z Ukrainy Zachodniej, westchnęła i usiadła na ruskim, zardzewiałym, malutkim rybackim pontonie ktory był dziurawy i schodziło niczym cyklon południowoamerykański- powietrze. Uchodziło bardzo szybko lecz nagle stało się coś nieprzewidywalnego aczkolwiek ponton nagle zaczął bardziej rosnąć i w ciągu kilkunastu sekund, urósł do niewyobrażalnych rozmiarów jakich nigdy nikt nie widział. Więc weszła do tego czegoś zwanego jakoś dziwnie pontonu gumowego i zasnęła i już nigdy...''
MATEUSZXL
PostWysłany: Pon 15:18, 01 Sty 2007    Temat postu:

"Pewnego dnia na boisku piłkarz o imieniu Piotr Włodarczyk poszedł do trenera poprosić o podwyżkę ponieważ grał według siebie dobrze. Jednak trener uznał, że to żart i walnął go w czułe, bolesne miejsce. Piotrek odwdzięczył się tym samym i został usunięty z historyjki. Ale w Wiedniu czekała ekipa która oczekiwała pizzy wraz z colą z lodem i doczekała się hip-hopowy Lerka, który odbył się na scenie dla emerytów. Pożniej piłkarze udali się do agencji matrymonialnej po panienki, które chętnie dawały do zrozumienia, że ich mają w tylnej części swojego otyłego i brudnego cielska. Natomiast Włodarczyk nie potrafił zrezygnować ze swojego natchnienia na oralny, bezpruderyjny, niezobowiązujący, tandetny, zinincjowany, impertynetywny i oksyhydrowodorotleniczny oraz sfrustrowany a, także destruktylatywny napój energetyczny 'Tiger' z odrobiną kofeiny i egzotyczną dawką amoniaku. Po nagłej dawce amoniaku, upadł jak by był martwy, jednak okazało się że symulował niczym Cristiano Ronaldo którego sfaulował piłkarz z Watykanu czyli silny Totti. Później wylądował w szpitalu psychiatrycznym ponieważ mówił, że boli go noga, której miał dość. Po powrocie do domu czekała na niego jego żona z wałkiem metalowym, miała także Uzi, a na stole leżał karabin
maszynowy. Podeszła pełna złości do niego i zaczęła strzelać jak na wojnie, wtedy Piotrek zaczął śpiewać, że jest już po nim. Gdy niespodziewanie przez pare minut jeszcze żył spytał swojej drugiej żony ile krwi napsuła ludziom, lecz ona sama wiedząc, że tej samej nocy nie będzie miała już więcej amonicji do karabinu Maszynowego, modelu jakiegoś z Rosji Wschodniej albo z Ukrainy Zachodniej, westchnęła i usiadła na ruskim, zardzewiałym, malutkim rybackim pontonie ktory był dziurawy i schodziło niczym cyklon południowoamerykański- powietrze. Uchodziło bardzo szybko lecz nagle stało się coś nieprzewidywalnego aczkolwiek ponton nagle zaczął bardziej rosnąć i w ciągu kilkunastu sekund, urósł do niewyobrażalnych rozmiarów jakich nigdy nikt nie widział. Więc weszła do tego czegoś zwanego jakoś dziwnie pontonu gumowego i zasnęła..."
Moby
PostWysłany: Pon 15:18, 01 Sty 2007    Temat postu:

"Pewnego dnia na boisku piłkarz o imieniu Piotr Włodarczyk poszedł do trenera poprosić o podwyżkę ponieważ grał według siebie dobrze. Jednak trener uznał, że to żart i walnął go w czułe, bolesne miejsce. Piotrek odwdzięczył się tym samym i został usunięty z historyjki. Ale w Wiedniu czekała ekipa która oczekiwała pizzy wraz z colą z lodem i doczekała się hip-hopowy Lerka, który odbył się na scenie dla emerytów. Pożniej piłkarze udali się do agencji matrymonialnej po panienki, które chętnie dawały do zrozumienia, że ich mają w tylnej części swojego otyłego i brudnego cielska. Natomiast Włodarczyk nie potrafił zrezygnować ze swojego natchnienia na oralny, bezpruderyjny, niezobowiązujący, tandetny, zinincjowany, impertynetywny i oksyhydrowodorotleniczny oraz sfrustrowany a, także destruktylatywny napój energetyczny 'Tiger' z odrobiną kofeiny i egzotyczną dawką amoniaku. Po nagłej dawce amoniaku, upadł jak by był martwy, jednak okazało się że symulował niczym Cristiano Ronaldo którego sfaulował piłkarz z Watykanu czyli silny Totti. Później wylądował w szpitalu psychiatrycznym ponieważ mówił, że boli go noga, której miał dość. Po powrocie do domu czekała na niego jego żona z wałkiem metalowym, miała także Uzi, a na stole leżał karabin
maszynowy. Podeszła pełna złości do niego i zaczęła strzelać jak na wojnie, wtedy Piotrek zaczął śpiewać, że jest już po nim. Gdy niespodziewanie przez pare minut jeszcze żył spytał swojej drugiej żony ile krwi napsuła ludziom, lecz ona sama wiedząc, że tej samej nocy nie będzie miała już więcej amonicji do karabinu Maszynowego, modelu jakiegoś z Rosji Wschodniej albo z Ukrainy Zachodniej, westchnęła i usiadła na ruskim, zardzewiałym, malutkim rybackim pontonie ktory był dziurawy i schodziło niczym cyklon południowoamerykański- powietrze. Uchodziło bardzo szybko lecz nagle stało się coś nieprzewidywalnego aczkolwiek ponton nagle zaczął bardziej rosnąć i w ciągu kilkunastu sekund, urósł do niewyobrażalnych rozmiarów jakich nigdy nikt nie widział. Więc weszła do tego czegoś zwanego jakoś dziwnie pontonu gumowego..."
Wojtaldo
PostWysłany: Pon 15:11, 01 Sty 2007    Temat postu:

"Pewnego dnia na boisku piłkarz o imieniu Piotr Włodarczyk poszedł do trenera poprosić o podwyżkę ponieważ grał według siebie dobrze. Jednak trener uznał, że to żart i walnął go w czułe, bolesne miejsce. Piotrek odwdzięczył się tym samym i został usunięty z historyjki. Ale w Wiedniu czekała ekipa która oczekiwała pizzy wraz z colą z lodem i doczekała się hip-hopowy Lerka, który odbył się na scenie dla emerytów. Pożniej piłkarze udali się do agencji matrymonialnej po panienki, które chętnie dawały do zrozumienia, że ich mają w tylnej części swojego otyłego i brudnego cielska. Natomiast Włodarczyk nie potrafił zrezygnować ze swojego natchnienia na oralny, bezpruderyjny, niezobowiązujący, tandetny, zinincjowany, impertynetywny i oksyhydrowodorotleniczny oraz sfrustrowany a, także destruktylatywny napój energetyczny 'Tiger' z odrobiną kofeiny i egzotyczną dawką amoniaku. Po nagłej dawce amoniaku, upadł jak by był martwy, jednak okazało się że symulował niczym Cristiano Ronaldo którego sfaulował piłkarz z Watykanu czyli silny Totti. Później wylądował w szpitalu psychiatrycznym ponieważ mówił, że boli go noga, której miał dość. Po powrocie do domu czekała na niego jego żona z wałkiem metalowym, miała także Uzi, a na stole leżał karabin
maszynowy. Podeszła pełna złości do niego i zaczęła strzelać jak na wojnie, wtedy Piotrek zaczął śpiewać, że jest już po nim. Gdy niespodziewanie przez pare minut jeszcze żył spytał swojej drugiej żony ile krwi napsuła ludziom, lecz ona sama wiedząc, że tej samej nocy nie będzie miała już więcej amonicji do karabinu Maszynowego, modelu jakiegoś z Rosji Wschodniej albo z Ukrainy Zachodniej, westchnęła i usiadła na ruskim, zardzewiałym, malutkim rybackim pontonie ktory był dziurawy i schodziło niczym cyklon południowoamerykański- powietrze. Uchodziło bardzo szybko lecz nagle stało się coś nieprzewidywalnego aczkolwiek ponton nagle zaczął bardziej rosnąć i w ciągu kilkunastu sekund, urósł do niewyobrażalnych rozmiarów jakich nigdy nikt nie widział. Więc weszła do tego czegoś zwanego jakoś dziwnie pontonu..."
Moby
PostWysłany: Nie 21:48, 31 Gru 2006    Temat postu:

"Pewnego dnia na boisku piłkarz o imieniu Piotr Włodarczyk poszedł do trenera poprosić o podwyżkę ponieważ grał według siebie dobrze. Jednak trener uznał, że to żart i walnął go w czułe, bolesne miejsce. Piotrek odwdzięczył się tym samym i został usunięty z historyjki. Ale w Wiedniu czekała ekipa która oczekiwała pizzy wraz z colą z lodem i doczekała się hip-hopowy Lerka, który odbył się na scenie dla emerytów. Pożniej piłkarze udali się do agencji matrymonialnej po panienki, które chętnie dawały do zrozumienia, że ich mają w tylnej części swojego otyłego i brudnego cielska. Natomiast Włodarczyk nie potrafił zrezygnować ze swojego natchnienia na oralny, bezpruderyjny, niezobowiązujący, tandetny, zinincjowany, impertynetywny i oksyhydrowodorotleniczny oraz sfrustrowany a, także destruktylatywny napój energetyczny 'Tiger' z odrobiną kofeiny i egzotyczną dawką amoniaku. Po nagłej dawce amoniaku, upadł jak by był martwy, jednak okazało się że symulował niczym Cristiano Ronaldo którego sfaulował piłkarz z Watykanu czyli silny Totti. Później wylądował w szpitalu psychiatrycznym ponieważ mówił, że boli go noga, której miał dość. Po powrocie do domu czekała na niego jego żona z wałkiem metalowym, miała także Uzi, a na stole leżał karabin
maszynowy. Podeszła pełna złości do niego i zaczęła strzelać jak na wojnie, wtedy Piotrek zaczął śpiewać, że jest już po nim. Gdy niespodziewanie przez pare minut jeszcze żył spytał swojej drugiej żony ile krwi napsuła ludziom, lecz ona sama wiedząc, że tej samej nocy nie będzie miała już więcej amonicji do karabinu Maszynowego, modelu jakiegoś z Rosji Wschodniej albo z Ukrainy Zachodniej, westchnęła i usiadła na ruskim, zardzewiałym, malutkim rybackim pontonie ktory był dziurawy i schodziło niczym cyklon południowoamerykański- powietrze. Uchodziło bardzo szybko lecz nagle stało się coś nieprzewidywalnego aczkolwiek ponton nagle zaczął bardziej rosnąć i w ciągu kilkunastu sekund, urósł do niewyobrażalnych rozmiarów jakich nigdy nikt nie widział. Więc weszła do tego czegoś zwanego jakoś dziwnie..."
dexter
PostWysłany: Nie 21:23, 31 Gru 2006    Temat postu:

"Pewnego dnia na boisku piłkarz o imieniu Piotr Włodarczyk poszedł do trenera poprosić o podwyżkę ponieważ grał według siebie dobrze. Jednak trener uznał, że to żart i walnął go w czułe, bolesne miejsce. Piotrek odwdzięczył się tym samym i został usunięty z historyjki. Ale w Wiedniu czekała ekipa która oczekiwała pizzy wraz z colą z lodem i doczekała się hip-hopowy Lerka, który odbył się na scenie dla emerytów. Pożniej piłkarze udali się do agencji matrymonialnej po panienki, które chętnie dawały do zrozumienia, że ich mają w tylnej części swojego otyłego i brudnego cielska. Natomiast Włodarczyk nie potrafił zrezygnować ze swojego natchnienia na oralny, bezpruderyjny, niezobowiązujący, tandetny, zinincjowany, impertynetywny i oksyhydrowodorotleniczny oraz sfrustrowany a, także destruktylatywny napój energetyczny 'Tiger' z odrobiną kofeiny i egzotyczną dawką amoniaku. Po nagłej dawce amoniaku, upadł jak by był martwy, jednak okazało się że symulował niczym Cristiano Ronaldo którego sfaulował piłkarz z Watykanu czyli silny Totti. Później wylądował w szpitalu psychiatrycznym ponieważ mówił, że boli go noga, której miał dość. Po powrocie do domu czekała na niego jego żona z wałkiem metalowym, miała także Uzi, a na stole leżał karabin
maszynowy. Podeszła pełna złości do niego i zaczęła strzelać jak na wojnie, wtedy Piotrek zaczął śpiewać, że jest już po nim. Gdy niespodziewanie przez pare minut jeszcze żył spytał swojej drugiej żony ile krwi napsuła ludziom, lecz ona sama wiedząc, że tej samej nocy nie będzie miała już więcej amonicji do karabinu Maszynowego, modelu jakiegoś z Rosji Wschodniej albo z Ukrainy Zachodniej, westchnęła i usiadła na ruskim, zardzewiałym, malutkim rybackim pontonie ktory był dziurawy i schodziło niczym cyklon południowoamerykański- powietrze. Uchodziło bardzo szybko lecz nagle stało się coś nieprzewidywalnego aczkolwiek ponton nagle zaczął bardziej rosnąć i w ciągu kilkunastu sekund, urósł do niewyobrażalnych rozmiarów jakich nigdy nikt nie widział. Więc weszła do tego czegoś zwanegojakoś...
Komar88l
PostWysłany: Nie 20:37, 31 Gru 2006    Temat postu:

"Pewnego dnia na boisku piłkarz o imieniu Piotr Włodarczyk poszedł do trenera poprosić o podwyżkę ponieważ grał według siebie dobrze. Jednak trener uznał, że to żart i walnął go w czułe, bolesne miejsce. Piotrek odwdzięczył się tym samym i został usunięty z historyjki. Ale w Wiedniu czekała ekipa która oczekiwała pizzy wraz z colą z lodem i doczekała się hip-hopowy Lerka, który odbył się na scenie dla emerytów. Pożniej piłkarze udali się do agencji matrymonialnej po panienki, które chętnie dawały do zrozumienia, że ich mają w tylnej części swojego otyłego i brudnego cielska. Natomiast Włodarczyk nie potrafił zrezygnować ze swojego natchnienia na oralny, bezpruderyjny, niezobowiązujący, tandetny, zinincjowany, impertynetywny i oksyhydrowodorotleniczny oraz sfrustrowany a, także destruktylatywny napój energetyczny 'Tiger' z odrobiną kofeiny i egzotyczną dawką amoniaku. Po nagłej dawce amoniaku, upadł jak by był martwy, jednak okazało się że symulował niczym Cristiano Ronaldo którego sfaulował piłkarz z Watykanu czyli silny Totti. Później wylądował w szpitalu psychiatrycznym ponieważ mówił, że boli go noga, której miał dość. Po powrocie do domu czekała na niego jego żona z wałkiem metalowym, miała także Uzi, a na stole leżał karabin
maszynowy. Podeszła pełna złości do niego i zaczęła strzelać jak na wojnie, wtedy Piotrek zaczął śpiewać, że jest już po nim. Gdy niespodziewanie przez pare minut jeszcze żył spytał swojej drugiej żony ile krwi napsuła ludziom, lecz ona sama wiedząc, że tej samej nocy nie będzie miała już więcej amonicji do karabinu Maszynowego, modelu jakiegoś z Rosji Wschodniej albo z Ukrainy Zachodniej, westchnęła i usiadła na ruskim, zardzewiałym, malutkim rybackim pontonie ktory był dziurawy i schodziło niczym cyklon południowoamerykański- powietrze. Uchodziło bardzo szybko lecz nagle stało się coś nieprzewidywalnego aczkolwiek ponton nagle zaczął bardziej rosnąć i w ciągu kilkunastu sekund, urósł do niewyobrażalnych rozmiarów jakich nigdy nikt nie widział. Więc weszła do tego czegoś zwanego..."
dexter
PostWysłany: Nie 20:02, 31 Gru 2006    Temat postu:

"Pewnego dnia na boisku piłkarz o imieniu Piotr Włodarczyk poszedł do trenera poprosić o podwyżkę ponieważ grał według siebie dobrze. Jednak trener uznał, że to żart i walnął go w czułe, bolesne miejsce. Piotrek odwdzięczył się tym samym i został usunięty z historyjki. Ale w Wiedniu czekała ekipa która oczekiwała pizzy wraz z colą z lodem i doczekała się hip-hopowy Lerka, który odbył się na scenie dla emerytów. Pożniej piłkarze udali się do agencji matrymonialnej po panienki, które chętnie dawały do zrozumienia, że ich mają w tylnej części swojego otyłego i brudnego cielska. Natomiast Włodarczyk nie potrafił zrezygnować ze swojego natchnienia na oralny, bezpruderyjny, niezobowiązujący, tandetny, zinincjowany, impertynetywny i oksyhydrowodorotleniczny oraz sfrustrowany a, także destruktylatywny napój energetyczny 'Tiger' z odrobiną kofeiny i egzotyczną dawką amoniaku. Po nagłej dawce amoniaku, upadł jak by był martwy, jednak okazało się że symulował niczym Cristiano Ronaldo którego sfaulował piłkarz z Watykanu czyli silny Totti. Później wylądował w szpitalu psychiatrycznym ponieważ mówił, że boli go noga, której miał dość. Po powrocie do domu czekała na niego jego żona z wałkiem metalowym, miała także Uzi, a na stole leżał karabin
maszynowy. Podeszła pełna złości do niego i zaczęła strzelać jak na wojnie, wtedy Piotrek zaczął śpiewać, że jest już po nim. Gdy niespodziewanie przez pare minut jeszcze żył spytał swojej drugiej żony ile krwi napsuła ludziom, lecz ona sama wiedząc, że tej samej nocy nie będzie miała już więcej amonicji do karabinu Maszynowego, modelu jakiegoś z Rosji Wschodniej albo z Ukrainy Zachodniej, westchnęła i usiadła na ruskim, zardzewiałym, malutkim rybackim pontonie ktory był dziurawy i schodziło niczym cyklon południowoamerykański- powietrze. Uchodziło bardzo szybko lecz nagle stało się coś nieprzewidywalnego aczkolwiek ponton nagle zaczął bardziej rosnąć i w ciągu kilku nanosekund urósł do niewyobrażalnych rozmiarów jakich nigdy nikt nie widział. Więc wszedła Laughing -> weszła Exclamation Exclamation Exclamation do tego czegoś..."
Wojtaldo
PostWysłany: Nie 18:56, 31 Gru 2006    Temat postu:

"Pewnego dnia na boisku piłkarz o imieniu Piotr Włodarczyk poszedł do trenera poprosić o podwyżkę ponieważ grał według siebie dobrze. Jednak trener uznał, że to żart i walnął go w czułe, bolesne miejsce. Piotrek odwdzięczył się tym samym i został usunięty z historyjki. Ale w Wiedniu czekała ekipa która oczekiwała pizzy wraz z colą z lodem i doczekała się hip-hopowy Lerka, który odbył się na scenie dla emerytów. Pożniej piłkarze udali się do agencji matrymonialnej po panienki, które chętnie dawały do zrozumienia, że ich mają w tylnej części swojego otyłego i brudnego cielska. Natomiast Włodarczyk nie potrafił zrezygnować ze swojego natchnienia na oralny, bezpruderyjny, niezobowiązujący, tandetny, zinincjowany, impertynetywny i oksyhydrowodorotleniczny oraz sfrustrowany a, także destruktylatywny napój energetyczny 'Tiger' z odrobiną kofeiny i egzotyczną dawką amoniaku. Po nagłej dawce amoniaku, upadł jak by był martwy, jednak okazało się że symulował niczym Cristiano Ronaldo którego sfaulował piłkarz z Watykanu czyli silny Totti. Później wylądował w szpitalu psychiatrycznym ponieważ mówił, że boli go noga, której miał dość. Po powrocie do domu czekała na niego jego żona z wałkiem metalowym, miała także Uzi, a na stole leżał karabin
maszynowy. Podeszła pełna złości do niego i zaczęła strzelać jak na wojnie, wtedy Piotrek zaczął śpiewać, że jest już po nim. Gdy niespodziewanie przez pare minut jeszcze żył spytał swojej drugiej żony ile krwi napsuła ludziom, lecz ona sama wiedząc, że tej samej nocy nie będzie miała już więcej amonicji do karabinu Maszynowego, modelu jakiegoś z Rosji Wschodniej albo z Ukrainy Zachodniej, westchnęła i usiadła na ruskim, zardzewiałym, malutkim rybackim pontonie ktory był dziurawy i schodziło niczym cyklon południowoamerykański- powietrze. Uchodziło bardzo szybko lecz nagle stało się coś nieprzewidywalnego aczkolwiek ponton nagle zaczął bardziej rosnąć i w ciągu kilku nanosekund urósł do niewyobrażalnych rozmiarów jakich nigdy nikt nie widział. Więc wszedła do tego..."
Moby
PostWysłany: Nie 18:41, 31 Gru 2006    Temat postu:

"Pewnego dnia na boisku piłkarz o imieniu Piotr Włodarczyk poszedł do trenera poprosić o podwyżkę ponieważ grał według siebie dobrze. Jednak trener uznał, że to żart i walnął go w czułe, bolesne miejsce. Piotrek odwdzięczył się tym samym i został usunięty z historyjki. Ale w Wiedniu czekała ekipa która oczekiwała pizzy wraz z colą z lodem i doczekała się hip-hopowy Lerka, który odbył się na scenie dla emerytów. Pożniej piłkarze udali się do agencji matrymonialnej po panienki, które chętnie dawały do zrozumienia, że ich mają w tylnej części swojego otyłego i brudnego cielska. Natomiast Włodarczyk nie potrafił zrezygnować ze swojego natchnienia na oralny, bezpruderyjny, niezobowiązujący, tandetny, zinincjowany, impertynetywny i oksyhydrowodorotleniczny oraz sfrustrowany a, także destruktylatywny napój energetyczny 'Tiger' z odrobiną kofeiny i egzotyczną dawką amoniaku. Po nagłej dawce amoniaku, upadł jak by był martwy, jednak okazało się że symulował niczym Cristiano Ronaldo którego sfaulował piłkarz z Watykanu czyli silny Totti. Później wylądował w szpitalu psychiatrycznym ponieważ mówił, że boli go noga, której miał dość. Po powrocie do domu czekała na niego jego żona z wałkiem metalowym, miała także Uzi, a na stole leżał karabin
maszynowy. Podeszła pełna złości do niego i zaczęła strzelać jak na wojnie, wtedy Piotrek zaczął śpiewać, że jest już po nim. Gdy niespodziewanie przez pare minut jeszcze żył spytał swojej drugiej żony ile krwi napsuła ludziom, lecz ona sama wiedząc, że tej samej nocy nie będzie miała już więcej amonicji do karabinu Maszynowego, modelu jakiegoś z Rosji Wschodniej albo z Ukrainy Zachodniej, westchnęła i usiadła na ruskim, zardzewiałym, malutkim rybackim pontonie ktory był dziurawy i schodziło niczym cyklon południowoamerykański- powietrze. Uchodziło bardzo szybko lecz nagle stało się coś nieprzewidywalnego aczkolwiek ponton nagle zaczął bardziej rosnąć i w ciągu kilku nanosekund urósł do niewyobrażalnych rozmiarów jakich nigdy nikt nie widział. Więc wszedła do..."

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group