1.runda PUEFA: Tottenham Hotspur - Wisła Kraków (18.09.08r.)

Komar88l

Mecz pokrył się z meczem Lecha, w związku z czym prawie całej I.połowy nie oglądałem. Ale z tego co widziałem, Wisła źle nie grała. Sprawa awansu wciąż jest otwarta!

GipSiQ

Prawda , wierzymy w naszą Wisłę !

Riddick

Ja za dużo meczu nie widziałem. Najpierw mecz Lecha oglądałem to nie widziałem ok. połowy pierwszej połowy Smile

Potem wszedłem na EK i pisałem, więc mecz zacząłem oglądać od ok. 60 min. Ale jedno co mi się wryje w pamięć to jak pisałem posty na EK to z telewizora słyszałem tylko głośnie: "Hej kur*y coście tak cicho???!!!!" Przyznam, że kibice Wisły mieli niezłe przebłyski w meczu i robili świetny doping. Brawo!!! No wynik nie jest zły, bo u siebie 1-0 wystarczy Wink

Aha, jeszcze jedno. Muszę napisać jakąś petycję do TVP, żeby wypi*rdolili na zbity pysk Dariusza Sz. (każdy wie o kogo chodzi Very Happy

) Ludzie, jak ja wczoraj słyszałem, że on zamiast "Boguski" mówi "Bogucki!" to mnie jasna ku*wa brała (sory za słownictwo). Żal mi tego starca

Decik

Czy na serio w Londynie pojawiło sie 4 tys Wiślaków??? Smile

A co do przyspiewki:
"Hej kur*y coście tak cicho???!!!!"
Wszystko fajnie tylko czemu po polsku???? Jak chcieli pogadac z miejscowymi na temat ich dopingu to trzeba to zrobic w jezyku zrozumiałym dla nich....

piotrek1325

Riddick dokładnie! Kuźwa mówiłem nawet do ojca że mnie już to wkurza...Przecież Bogucki a Boguski to różnica......jeśli ja się nie przesłyszałem to też zamiast Juszczyk to stworzył Jurczyka Neutral

Decik 2,5 pojechało z Krakowa z tego co ja wiem i z tego co czytałem i nie tylko, a w Anglii przede wszystkim stamtąd byłą reszta...myślę że mogło być więcej ze względu na to że niektórzy byli incognito, chociaż podobno śpiewali nawet z sektora gospodarzy ;p

Ogólnie doping Wisły na duży plus moim zdaniem.
Miszczu znów niewyraźny ?
Chyba ubogo pod względem repertuaru było, ale temu się nie dziwie, bo ludzie z Wysp będący na meczu mogli nie wszystkie przyśpiewaki znać, a przecież chodziło o głośny doping;) I to wyszło!

Decik

" chociaż podobno śpiewali nawet z sektora gospodarzy"

Ogólnie to normalka...w Angli kibice tak naprawde dopinguja swoja druzyne na wyjazdach na meczach u siebie zazwczyaj słychac "gości" Smile

A co do tego ze "nawet"....tam nie ma z tym problemu, moge wejsc na stadion MU w koszulce WHU i nikt mi nic nie zrobi a to podobno taka grozna "Red Army" jest;) Razz

fufulus

Wychodzi na to że ludzie ogólnie pozytywnie są nastawieni do rewanżowego meczu.
W sumie to nie ma się czego obawiać, wystarczy tylko 1:0 ale jest jedno ale...
Tottenham Hotspur to nie jest Beitar Jerozolima. Po angielskich drużynach niestety musimy się spodziewać czegoś więcej
Aha i nie bądźmy tacy hop...