Forum Forum piłkarskie - polska piłka nożna - forum sportowe - forum kibicowskie kibiców Strona Główna
FAQ :: Szukaj :: Użytkownicy :: Grupy :: Galerie  :: Profil :: Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości :: Zaloguj  :: Rejestracja


HISTORYJKA - 6 CZĘŚĆ

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum Forum piłkarskie - polska piłka nożna - forum sportowe - forum kibicowskie kibiców Strona Główna -> Na każdy temat
Autor Wiadomość
DawidKSG
Wielki piłkarz, trener 1-ligowca



Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 6151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z Tąd

PostWysłany: Sob 9:24, 30 Cze 2007 Temat postu:

"Sto wieków temu żył pewien pionek, który wraz z hetmanem spotykał się na łajbie starego szachisty Leona, który nie lubił Cezarego. Cezary w plackach żył jak Kasparov w piwnicy niczym Bin Laden w dziurze ozonowej. Kiedy pionek został bosmanem, cyknął jedną z wież, która zamatowała przy pomocy swojego Króla Fruna Herrego. Król puszek zamieszkujący okoliczne wioski domostwiny, które są wieśniakami. Niestety pewnego śmierdzącego, gównianego dnia pionkowi stało się coś bardzo śmierdzącego w swoich gaciach. Galoty były tak obsrane że wszyscy ludzie uciekali do podkoszulek, które niestety były całe w sosie pomidorowo-serowym który został wylany gdy przyszła do domu królowa Elżbieta II ,która wraz z królem Cześkiem I poszła do sypialni by położyć swe dłonie na jego stalowym i gorącym ogierze ,który niestety był bardzo wypompowany i nic nie pomogło mu chodź tu szmato!!! bo zaraz dostaniesz kopa w ryj to się obrócisz o 360 wibratorów . Niestety bardzo mu się zachciało srać bo zjadła stare i spleśniałe jaja swojego męża Bonifacego Wydmuszki zamieszkałego w mieście takim jak Kobylany z Chorzowa i Sosnowca. Gdy kiedyś przyjechał do jakiegoś starego pionka wraz z Hiacyntą i Chuckiem Norrisem, to wypił słodkie pomyje a następnie wyruszył w dalszą męcząca podroż do kuwety kiciusia. Gdy nagle zły wilk spytał go o babcie i spojrzał na starą i pierdnął w stołek poczym ów babcia także puściła się z Czerwonym Kapturkiem i zrobiła mu z ryja popielniczkę oraz z dupy garnek lecz nie do końca był to nadający się do gotowania tylko do robienia na drutach brzydkich jak gówno. Czerowny Kapturek zaznawszy..."

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tuh
Wielki piłkarz, trener 2-ligowca



Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 5238
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Sob 9:57, 30 Cze 2007 Temat postu:

"Sto wieków temu żył pewien pionek, który wraz z hetmanem spotykał się na łajbie starego szachisty Leona, który nie lubił Cezarego. Cezary w plackach żył jak Kasparov w piwnicy niczym Bin Laden w dziurze ozonowej. Kiedy pionek został bosmanem, cyknął jedną z wież, która zamatowała przy pomocy swojego Króla Fruna Herrego. Król puszek zamieszkujący okoliczne wioski domostwiny, które są wieśniakami. Niestety pewnego śmierdzącego, gównianego dnia pionkowi stało się coś bardzo śmierdzącego w swoich gaciach. Galoty były tak obsrane że wszyscy ludzie uciekali do podkoszulek, które niestety były całe w sosie pomidorowo-serowym który został wylany gdy przyszła do domu królowa Elżbieta II ,która wraz z królem Cześkiem I poszła do sypialni by położyć swe dłonie na jego stalowym i gorącym ogierze ,który niestety był bardzo wypompowany i nic nie pomogło mu chodź tu szmato!!! bo zaraz dostaniesz kopa w ryj to się obrócisz o 360 wibratorów . Niestety bardzo mu się zachciało srać bo zjadła stare i spleśniałe jaja swojego męża Bonifacego Wydmuszki zamieszkałego w mieście takim jak Kobylany z Chorzowa i Sosnowca. Gdy kiedyś przyjechał do jakiegoś starego pionka wraz z Hiacyntą i Chuckiem Norrisem, to wypił słodkie pomyje a następnie wyruszył w dalszą męcząca podroż do kuwety kiciusia. Gdy nagle zły wilk spytał go o babcie i spojrzał na starą i pierdnął w stołek poczym ów babcia także puściła się z Czerwonym Kapturkiem i zrobiła mu z ryja popielniczkę oraz z dupy garnek lecz nie do końca był to nadający się do gotowania tylko do robienia na drutach brzydkich jak gówno. Czerowny Kapturek zaznawszy ukojenia w..."

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DawidKSG
Wielki piłkarz, trener 1-ligowca



Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 6151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z Tąd

PostWysłany: Sob 10:10, 30 Cze 2007 Temat postu:

"Sto wieków temu żył pewien pionek, który wraz z hetmanem spotykał się na łajbie starego szachisty Leona, który nie lubił Cezarego. Cezary w plackach żył jak Kasparov w piwnicy niczym Bin Laden w dziurze ozonowej. Kiedy pionek został bosmanem, cyknął jedną z wież, która zamatowała przy pomocy swojego Króla Fruna Herrego. Król puszek zamieszkujący okoliczne wioski domostwiny, które są wieśniakami. Niestety pewnego śmierdzącego, gównianego dnia pionkowi stało się coś bardzo śmierdzącego w swoich gaciach. Galoty były tak obsrane że wszyscy ludzie uciekali do podkoszulek, które niestety były całe w sosie pomidorowo-serowym który został wylany gdy przyszła do domu królowa Elżbieta II ,która wraz z królem Cześkiem I poszła do sypialni by położyć swe dłonie na jego stalowym i gorącym ogierze ,który niestety był bardzo wypompowany i nic nie pomogło mu chodź tu szmato!!! bo zaraz dostaniesz kopa w ryj to się obrócisz o 360 wibratorów . Niestety bardzo mu się zachciało srać bo zjadła stare i spleśniałe jaja swojego męża Bonifacego Wydmuszki zamieszkałego w mieście takim jak Kobylany z Chorzowa i Sosnowca. Gdy kiedyś przyjechał do jakiegoś starego pionka wraz z Hiacyntą i Chuckiem Norrisem, to wypił słodkie pomyje a następnie wyruszył w dalszą męcząca podroż do kuwety kiciusia. Gdy nagle zły wilk spytał go o babcie i spojrzał na starą i pierdnął w stołek poczym ów babcia także puściła się z Czerwonym Kapturkiem i zrobiła mu z ryja popielniczkę oraz z dupy garnek lecz nie do końca był to nadający się do gotowania tylko do robienia na drutach brzydkich jak gówno. Czerowny Kapturek zaznawszy ukojenia poszedł..." (jedno słowo)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tuh
Wielki piłkarz, trener 2-ligowca



Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 5238
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Sob 11:20, 30 Cze 2007 Temat postu:

"Sto wieków temu żył pewien pionek, który wraz z hetmanem spotykał się na łajbie starego szachisty Leona, który nie lubił Cezarego. Cezary w plackach żył jak Kasparov w piwnicy niczym Bin Laden w dziurze ozonowej. Kiedy pionek został bosmanem, cyknął jedną z wież, która zamatowała przy pomocy swojego Króla Fruna Herrego. Król puszek zamieszkujący okoliczne wioski domostwiny, które są wieśniakami. Niestety pewnego śmierdzącego, gównianego dnia pionkowi stało się coś bardzo śmierdzącego w swoich gaciach. Galoty były tak obsrane że wszyscy ludzie uciekali do podkoszulek, które niestety były całe w sosie pomidorowo-serowym który został wylany gdy przyszła do domu królowa Elżbieta II ,która wraz z królem Cześkiem I poszła do sypialni by położyć swe dłonie na jego stalowym i gorącym ogierze ,który niestety był bardzo wypompowany i nic nie pomogło mu chodź tu szmato!!! bo zaraz dostaniesz kopa w ryj to się obrócisz o 360 wibratorów . Niestety bardzo mu się zachciało srać bo zjadła stare i spleśniałe jaja swojego męża Bonifacego Wydmuszki zamieszkałego w mieście takim jak Kobylany z Chorzowa i Sosnowca. Gdy kiedyś przyjechał do jakiegoś starego pionka wraz z Hiacyntą i Chuckiem Norrisem, to wypił słodkie pomyje a następnie wyruszył w dalszą męcząca podroż do kuwety kiciusia. Gdy nagle zły wilk spytał go o babcie i spojrzał na starą i pierdnął w stołek poczym ów babcia także puściła się z Czerwonym Kapturkiem i zrobiła mu z ryja popielniczkę oraz z dupy garnek lecz nie do końca był to nadający się do gotowania tylko do robienia na drutach brzydkich jak gówno. Czerowny Kapturek zaznawszy ukojenia poszedł odwiedzic..."

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stalowiec1938
Reprezentant Polski
Reprezentant Polski



Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 11:56, 30 Cze 2007 Temat postu:

"Sto wieków temu żył pewien pionek, który wraz z hetmanem spotykał się na łajbie starego szachisty Leona, który nie lubił Cezarego. Cezary w plackach żył jak Kasparov w piwnicy niczym Bin Laden w dziurze ozonowej. Kiedy pionek został bosmanem, cyknął jedną z wież, która zamatowała przy pomocy swojego Króla Fruna Herrego. Król puszek zamieszkujący okoliczne wioski domostwiny, które są wieśniakami. Niestety pewnego śmierdzącego, gównianego dnia pionkowi stało się coś bardzo śmierdzącego w swoich gaciach. Galoty były tak obsrane że wszyscy ludzie uciekali do podkoszulek, które niestety były całe w sosie pomidorowo-serowym który został wylany gdy przyszła do domu królowa Elżbieta II ,która wraz z królem Cześkiem I poszła do sypialni by położyć swe dłonie na jego stalowym i gorącym ogierze ,który niestety był bardzo wypompowany i nic nie pomogło mu chodź tu szmato!!! bo zaraz dostaniesz kopa w ryj to się obrócisz o 360 wibratorów . Niestety bardzo mu się zachciało srać bo zjadła stare i spleśniałe jaja swojego męża Bonifacego Wydmuszki zamieszkałego w mieście takim jak Kobylany z Chorzowa i Sosnowca. Gdy kiedyś przyjechał do jakiegoś starego pionka wraz z Hiacyntą i Chuckiem Norrisem, to wypił słodkie pomyje a następnie wyruszył w dalszą męcząca podroż do kuwety kiciusia. Gdy nagle zły wilk spytał go o babcie i spojrzał na starą i pierdnął w stołek poczym ów babcia także puściła się z Czerwonym Kapturkiem i zrobiła mu z ryja popielniczkę oraz z dupy garnek lecz nie do końca był to nadający się do gotowania tylko do robienia na drutach brzydkich jak gówno. Czerowny Kapturek zaznawszy ukojenia poszedł odwiedzic starą..."

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
El Mariachi
Mistrz Świata
Mistrz Świata



Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 1835
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 12:54, 30 Cze 2007 Temat postu:

"Sto wieków temu żył pewien pionek, który wraz z hetmanem spotykał się na łajbie starego szachisty Leona, który nie lubił Cezarego. Cezary w plackach żył jak Kasparov w piwnicy niczym Bin Laden w dziurze ozonowej. Kiedy pionek został bosmanem, cyknął jedną z wież, która zamatowała przy pomocy swojego Króla Fruna Herrego. Król puszek zamieszkujący okoliczne wioski domostwiny, które są wieśniakami. Niestety pewnego śmierdzącego, gównianego dnia pionkowi stało się coś bardzo śmierdzącego w swoich gaciach. Galoty były tak obsrane że wszyscy ludzie uciekali do podkoszulek, które niestety były całe w sosie pomidorowo-serowym który został wylany gdy przyszła do domu królowa Elżbieta II ,która wraz z królem Cześkiem I poszła do sypialni by położyć swe dłonie na jego stalowym i gorącym ogierze ,który niestety był bardzo wypompowany i nic nie pomogło mu chodź tu szmato!!! bo zaraz dostaniesz kopa w ryj to się obrócisz o 360 wibratorów . Niestety bardzo mu się zachciało srać bo zjadła stare i spleśniałe jaja swojego męża Bonifacego Wydmuszki zamieszkałego w mieście takim jak Kobylany z Chorzowa i Sosnowca. Gdy kiedyś przyjechał do jakiegoś starego pionka wraz z Hiacyntą i Chuckiem Norrisem, to wypił słodkie pomyje a następnie wyruszył w dalszą męcząca podroż do kuwety kiciusia. Gdy nagle zły wilk spytał go o babcie i spojrzał na starą i pierdnął w stołek poczym ów babcia także puściła się z Czerwonym Kapturkiem i zrobiła mu z ryja popielniczkę oraz z dupy garnek lecz nie do końca był to nadający się do gotowania tylko do robienia na drutach brzydkich jak gówno. Czerowny Kapturek zaznawszy ukojenia poszedł odwiedzic starą przyjaciółkę..."

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dyskobol
Wielki piłkarz, trener 2-ligowca



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 4943
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: WIELKOPOLSKA

PostWysłany: Sob 13:19, 30 Cze 2007 Temat postu:

"Sto wieków temu żył pewien pionek, który wraz z hetmanem spotykał się na łajbie starego szachisty Leona, który nie lubił Cezarego. Cezary w plackach żył jak Kasparov w piwnicy niczym Bin Laden w dziurze ozonowej. Kiedy pionek został bosmanem, cyknął jedną z wież, która zamatowała przy pomocy swojego Króla Fruna Herrego. Król puszek zamieszkujący okoliczne wioski domostwiny, które są wieśniakami. Niestety pewnego śmierdzącego, gównianego dnia pionkowi stało się coś bardzo śmierdzącego w swoich gaciach. Galoty były tak obsrane że wszyscy ludzie uciekali do podkoszulek, które niestety były całe w sosie pomidorowo-serowym który został wylany gdy przyszła do domu królowa Elżbieta II ,która wraz z królem Cześkiem I poszła do sypialni by położyć swe dłonie na jego stalowym i gorącym ogierze ,który niestety był bardzo wypompowany i nic nie pomogło mu chodź tu szmato!!! bo zaraz dostaniesz kopa w ryj to się obrócisz o 360 wibratorów . Niestety bardzo mu się zachciało srać bo zjadła stare i spleśniałe jaja swojego męża Bonifacego Wydmuszki zamieszkałego w mieście takim jak Kobylany z Chorzowa i Sosnowca. Gdy kiedyś przyjechał do jakiegoś starego pionka wraz z Hiacyntą i Chuckiem Norrisem, to wypił słodkie pomyje a następnie wyruszył w dalszą męcząca podroż do kuwety kiciusia. Gdy nagle zły wilk spytał go o babcie i spojrzał na starą i pierdnął w stołek poczym ów babcia także puściła się z Czerwonym Kapturkiem i zrobiła mu z ryja popielniczkę oraz z dupy garnek lecz nie do końca był to nadający się do gotowania tylko do robienia na drutach brzydkich jak gówno. Czerowny Kapturek zaznawszy ukojenia poszedł odwiedzic starą przyjaciółkę Zeofilię..."

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łysy
Wice-administrator



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 12616
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 52 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Polska

PostWysłany: Sob 16:59, 30 Cze 2007 Temat postu:

"Sto wieków temu żył pewien pionek, który wraz z hetmanem spotykał się na łajbie starego szachisty Leona, który nie lubił Cezarego. Cezary w plackach żył jak Kasparov w piwnicy niczym Bin Laden w dziurze ozonowej. Kiedy pionek został bosmanem, cyknął jedną z wież, która zamatowała przy pomocy swojego Króla Fruna Herrego. Król puszek zamieszkujący okoliczne wioski domostwiny, które są wieśniakami. Niestety pewnego śmierdzącego, gównianego dnia pionkowi stało się coś bardzo śmierdzącego w swoich gaciach. Galoty były tak obsrane że wszyscy ludzie uciekali do podkoszulek, które niestety były całe w sosie pomidorowo-serowym który został wylany gdy przyszła do domu królowa Elżbieta II ,która wraz z królem Cześkiem I poszła do sypialni by położyć swe dłonie na jego stalowym i gorącym ogierze ,który niestety był bardzo wypompowany i nic nie pomogło mu chodź tu szmato!!! bo zaraz dostaniesz kopa w ryj to się obrócisz o 360 wibratorów . Niestety bardzo mu się zachciało srać bo zjadła stare i spleśniałe jaja swojego męża Bonifacego Wydmuszki zamieszkałego w mieście takim jak Kobylany z Chorzowa i Sosnowca. Gdy kiedyś przyjechał do jakiegoś starego pionka wraz z Hiacyntą i Chuckiem Norrisem, to wypił słodkie pomyje a następnie wyruszył w dalszą męcząca podroż do kuwety kiciusia. Gdy nagle zły wilk spytał go o babcie i spojrzał na starą i pierdnął w stołek poczym ów babcia także puściła się z Czerwonym Kapturkiem i zrobiła mu z ryja popielniczkę oraz z dupy garnek lecz nie do końca był to nadający się do gotowania tylko do robienia na drutach brzydkich jak gówno. Czerowny Kapturek zaznawszy ukojenia poszedł odwiedzic starą przyjaciółkę Zeofilię Pierdolnik..."

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
El Mariachi
Mistrz Świata
Mistrz Świata



Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 1835
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 17:58, 30 Cze 2007 Temat postu:

"Sto wieków temu żył pewien pionek, który wraz z hetmanem spotykał się na łajbie starego szachisty Leona, który nie lubił Cezarego. Cezary w plackach żył jak Kasparov w piwnicy niczym Bin Laden w dziurze ozonowej. Kiedy pionek został bosmanem, cyknął jedną z wież, która zamatowała przy pomocy swojego Króla Fruna Herrego. Król puszek zamieszkujący okoliczne wioski domostwiny, które są wieśniakami. Niestety pewnego śmierdzącego, gównianego dnia pionkowi stało się coś bardzo śmierdzącego w swoich gaciach. Galoty były tak obsrane że wszyscy ludzie uciekali do podkoszulek, które niestety były całe w sosie pomidorowo-serowym który został wylany gdy przyszła do domu królowa Elżbieta II ,która wraz z królem Cześkiem I poszła do sypialni by położyć swe dłonie na jego stalowym i gorącym ogierze ,który niestety był bardzo wypompowany i nic nie pomogło mu chodź tu szmato!!! bo zaraz dostaniesz kopa w ryj to się obrócisz o 360 wibratorów . Niestety bardzo mu się zachciało srać bo zjadła stare i spleśniałe jaja swojego męża Bonifacego Wydmuszki zamieszkałego w mieście takim jak Kobylany z Chorzowa i Sosnowca. Gdy kiedyś przyjechał do jakiegoś starego pionka wraz z Hiacyntą i Chuckiem Norrisem, to wypił słodkie pomyje a następnie wyruszył w dalszą męcząca podroż do kuwety kiciusia. Gdy nagle zły wilk spytał go o babcie i spojrzał na starą i pierdnął w stołek poczym ów babcia także puściła się z Czerwonym Kapturkiem i zrobiła mu z ryja popielniczkę oraz z dupy garnek lecz nie do końca był to nadający się do gotowania tylko do robienia na drutach brzydkich jak gówno. Czerowny Kapturek zaznawszy ukojenia poszedł odwiedzic starą przyjaciółkę Zeofilię Pierdolnik-Gównoprawda..."

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łysy
Wice-administrator



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 12616
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 52 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Polska

PostWysłany: Sob 18:11, 30 Cze 2007 Temat postu:

"Sto wieków temu żył pewien pionek, który wraz z hetmanem spotykał się na łajbie starego szachisty Leona, który nie lubił Cezarego. Cezary w plackach żył jak Kasparov w piwnicy niczym Bin Laden w dziurze ozonowej. Kiedy pionek został bosmanem, cyknął jedną z wież, która zamatowała przy pomocy swojego Króla Fruna Herrego. Król puszek zamieszkujący okoliczne wioski domostwiny, które są wieśniakami. Niestety pewnego śmierdzącego, gównianego dnia pionkowi stało się coś bardzo śmierdzącego w swoich gaciach. Galoty były tak obsrane że wszyscy ludzie uciekali do podkoszulek, które niestety były całe w sosie pomidorowo-serowym który został wylany gdy przyszła do domu królowa Elżbieta II ,która wraz z królem Cześkiem I poszła do sypialni by położyć swe dłonie na jego stalowym i gorącym ogierze ,który niestety był bardzo wypompowany i nic nie pomogło mu chodź tu szmato!!! bo zaraz dostaniesz kopa w ryj to się obrócisz o 360 wibratorów . Niestety bardzo mu się zachciało srać bo zjadła stare i spleśniałe jaja swojego męża Bonifacego Wydmuszki zamieszkałego w mieście takim jak Kobylany z Chorzowa i Sosnowca. Gdy kiedyś przyjechał do jakiegoś starego pionka wraz z Hiacyntą i Chuckiem Norrisem, to wypił słodkie pomyje a następnie wyruszył w dalszą męcząca podroż do kuwety kiciusia. Gdy nagle zły wilk spytał go o babcie i spojrzał na starą i pierdnął w stołek poczym ów babcia także puściła się z Czerwonym Kapturkiem i zrobiła mu z ryja popielniczkę oraz z dupy garnek lecz nie do końca był to nadający się do gotowania tylko do robienia na drutach brzydkich jak gówno. Czerowny Kapturek zaznawszy ukojenia poszedł odwiedzic starą przyjaciółkę Zeofilię Pierdolnik-Gównoprawda aby..."

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klauduśka
Wielki piłkarz, trener 4-ligowca
Wielki piłkarz, trener 4-ligowca



Dołączył: 01 Maj 2007
Posty: 2374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Zabierzów

PostWysłany: Sob 18:53, 30 Cze 2007 Temat postu:

"Sto wieków temu żył pewien pionek, który wraz z hetmanem spotykał się na łajbie starego szachisty Leona, który nie lubił Cezarego. Cezary w plackach żył jak Kasparov w piwnicy niczym Bin Laden w dziurze ozonowej. Kiedy pionek został bosmanem, cyknął jedną z wież, która zamatowała przy pomocy swojego Króla Fruna Herrego. Król puszek zamieszkujący okoliczne wioski domostwiny, które są wieśniakami. Niestety pewnego śmierdzącego, gównianego dnia pionkowi stało się coś bardzo śmierdzącego w swoich gaciach. Galoty były tak obsrane że wszyscy ludzie uciekali do podkoszulek, które niestety były całe w sosie pomidorowo-serowym który został wylany gdy przyszła do domu królowa Elżbieta II ,która wraz z królem Cześkiem I poszła do sypialni by położyć swe dłonie na jego stalowym i gorącym ogierze ,który niestety był bardzo wypompowany i nic nie pomogło mu chodź tu szmato!!! bo zaraz dostaniesz kopa w ryj to się obrócisz o 360 wibratorów . Niestety bardzo mu się zachciało srać bo zjadła stare i spleśniałe jaja swojego męża Bonifacego Wydmuszki zamieszkałego w mieście takim jak Kobylany z Chorzowa i Sosnowca. Gdy kiedyś przyjechał do jakiegoś starego pionka wraz z Hiacyntą i Chuckiem Norrisem, to wypił słodkie pomyje a następnie wyruszył w dalszą męcząca podroż do kuwety kiciusia. Gdy nagle zły wilk spytał go o babcie i spojrzał na starą i pierdnął w stołek poczym ów babcia także puściła się z Czerwonym Kapturkiem i zrobiła mu z ryja popielniczkę oraz z dupy garnek lecz nie do końca był to nadający się do gotowania tylko do robienia na drutach brzydkich jak gówno. Czerowny Kapturek zaznawszy ukojenia poszedł odwiedzic starą przyjaciółkę Zeofilię Pierdolnik-Gównoprawda aby poprosić..."

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tuh
Wielki piłkarz, trener 2-ligowca



Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 5238
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Sob 20:33, 30 Cze 2007 Temat postu:

"Sto wieków temu żył pewien pionek, który wraz z hetmanem spotykał się na łajbie starego szachisty Leona, który nie lubił Cezarego. Cezary w plackach żył jak Kasparov w piwnicy niczym Bin Laden w dziurze ozonowej. Kiedy pionek został bosmanem, cyknął jedną z wież, która zamatowała przy pomocy swojego Króla Fruna Herrego. Król puszek zamieszkujący okoliczne wioski domostwiny, które są wieśniakami. Niestety pewnego śmierdzącego, gównianego dnia pionkowi stało się coś bardzo śmierdzącego w swoich gaciach. Galoty były tak obsrane że wszyscy ludzie uciekali do podkoszulek, które niestety były całe w sosie pomidorowo-serowym który został wylany gdy przyszła do domu królowa Elżbieta II ,która wraz z królem Cześkiem I poszła do sypialni by położyć swe dłonie na jego stalowym i gorącym ogierze ,który niestety był bardzo wypompowany i nic nie pomogło mu chodź tu szmato!!! bo zaraz dostaniesz kopa w ryj to się obrócisz o 360 wibratorów . Niestety bardzo mu się zachciało srać bo zjadła stare i spleśniałe jaja swojego męża Bonifacego Wydmuszki zamieszkałego w mieście takim jak Kobylany z Chorzowa i Sosnowca. Gdy kiedyś przyjechał do jakiegoś starego pionka wraz z Hiacyntą i Chuckiem Norrisem, to wypił słodkie pomyje a następnie wyruszył w dalszą męcząca podroż do kuwety kiciusia. Gdy nagle zły wilk spytał go o babcie i spojrzał na starą i pierdnął w stołek poczym ów babcia także puściła się z Czerwonym Kapturkiem i zrobiła mu z ryja popielniczkę oraz z dupy garnek lecz nie do końca był to nadający się do gotowania tylko do robienia na drutach brzydkich jak gówno. Czerowny Kapturek zaznawszy ukojenia poszedł odwiedzic starą przyjaciółkę Zeofilię Pierdolnik-Gównoprawda aby poprosić ..."

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klauduśka
Wielki piłkarz, trener 4-ligowca
Wielki piłkarz, trener 4-ligowca



Dołączył: 01 Maj 2007
Posty: 2374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Zabierzów

PostWysłany: Sob 21:09, 30 Cze 2007 Temat postu:

"Sto wieków temu żył pewien pionek, który wraz z hetmanem spotykał się na łajbie starego szachisty Leona, który nie lubił Cezarego. Cezary w plackach żył jak Kasparov w piwnicy niczym Bin Laden w dziurze ozonowej. Kiedy pionek został bosmanem, cyknął jedną z wież, która zamatowała przy pomocy swojego Króla Fruna Herrego. Król puszek zamieszkujący okoliczne wioski domostwiny, które są wieśniakami. Niestety pewnego śmierdzącego, gównianego dnia pionkowi stało się coś bardzo śmierdzącego w swoich gaciach. Galoty były tak obsrane że wszyscy ludzie uciekali do podkoszulek, które niestety były całe w sosie pomidorowo-serowym który został wylany gdy przyszła do domu królowa Elżbieta II ,która wraz z królem Cześkiem I poszła do sypialni by położyć swe dłonie na jego stalowym i gorącym ogierze ,który niestety był bardzo wypompowany i nic nie pomogło mu chodź tu szmato!!! bo zaraz dostaniesz kopa w ryj to się obrócisz o 360 wibratorów . Niestety bardzo mu się zachciało srać bo zjadła stare i spleśniałe jaja swojego męża Bonifacego Wydmuszki zamieszkałego w mieście takim jak Kobylany z Chorzowa i Sosnowca. Gdy kiedyś przyjechał do jakiegoś starego pionka wraz z Hiacyntą i Chuckiem Norrisem, to wypił słodkie pomyje a następnie wyruszył w dalszą męcząca podroż do kuwety kiciusia. Gdy nagle zły wilk spytał go o babcie i spojrzał na starą i pierdnął w stołek poczym ów babcia także puściła się z Czerwonym Kapturkiem i zrobiła mu z ryja popielniczkę oraz z dupy garnek lecz nie do końca był to nadający się do gotowania tylko do robienia na drutach brzydkich jak gówno. Czerowny Kapturek zaznawszy ukojenia poszedł odwiedzic starą przyjaciółkę Zeofilię Pierdolnik-Gównoprawda aby poprosić ją o..."

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łysy
Wice-administrator



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 12616
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 52 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Polska

PostWysłany: Nie 10:44, 01 Lip 2007 Temat postu:

"Sto wieków temu żył pewien pionek, który wraz z hetmanem spotykał się na łajbie starego szachisty Leona, który nie lubił Cezarego. Cezary w plackach żył jak Kasparov w piwnicy niczym Bin Laden w dziurze ozonowej. Kiedy pionek został bosmanem, cyknął jedną z wież, która zamatowała przy pomocy swojego Króla Fruna Herrego. Król puszek zamieszkujący okoliczne wioski domostwiny, które są wieśniakami. Niestety pewnego śmierdzącego, gównianego dnia pionkowi stało się coś bardzo śmierdzącego w swoich gaciach. Galoty były tak obsrane że wszyscy ludzie uciekali do podkoszulek, które niestety były całe w sosie pomidorowo-serowym który został wylany gdy przyszła do domu królowa Elżbieta II ,która wraz z królem Cześkiem I poszła do sypialni by położyć swe dłonie na jego stalowym i gorącym ogierze ,który niestety był bardzo wypompowany i nic nie pomogło mu chodź tu szmato!!! bo zaraz dostaniesz kopa w ryj to się obrócisz o 360 wibratorów . Niestety bardzo mu się zachciało srać bo zjadła stare i spleśniałe jaja swojego męża Bonifacego Wydmuszki zamieszkałego w mieście takim jak Kobylany z Chorzowa i Sosnowca. Gdy kiedyś przyjechał do jakiegoś starego pionka wraz z Hiacyntą i Chuckiem Norrisem, to wypił słodkie pomyje a następnie wyruszył w dalszą męcząca podroż do kuwety kiciusia. Gdy nagle zły wilk spytał go o babcie i spojrzał na starą i pierdnął w stołek poczym ów babcia także puściła się z Czerwonym Kapturkiem i zrobiła mu z ryja popielniczkę oraz z dupy garnek lecz nie do końca był to nadający się do gotowania tylko do robienia na drutach brzydkich jak gówno. Czerowny Kapturek zaznawszy ukojenia poszedł odwiedzic starą przyjaciółkę Zeofilię Pierdolnik-Gównoprawda aby poprosić ją o pojare..."

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
El Mariachi
Mistrz Świata
Mistrz Świata



Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 1835
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 11:02, 01 Lip 2007 Temat postu:

"Sto wieków temu żył pewien pionek, który wraz z hetmanem spotykał się na łajbie starego szachisty Leona, który nie lubił Cezarego. Cezary w plackach żył jak Kasparov w piwnicy niczym Bin Laden w dziurze ozonowej. Kiedy pionek został bosmanem, cyknął jedną z wież, która zamatowała przy pomocy swojego Króla Fruna Herrego. Król puszek zamieszkujący okoliczne wioski domostwiny, które są wieśniakami. Niestety pewnego śmierdzącego, gównianego dnia pionkowi stało się coś bardzo śmierdzącego w swoich gaciach. Galoty były tak obsrane że wszyscy ludzie uciekali do podkoszulek, które niestety były całe w sosie pomidorowo-serowym który został wylany gdy przyszła do domu królowa Elżbieta II ,która wraz z królem Cześkiem I poszła do sypialni by położyć swe dłonie na jego stalowym i gorącym ogierze ,który niestety był bardzo wypompowany i nic nie pomogło mu chodź tu szmato!!! bo zaraz dostaniesz kopa w ryj to się obrócisz o 360 wibratorów . Niestety bardzo mu się zachciało srać bo zjadła stare i spleśniałe jaja swojego męża Bonifacego Wydmuszki zamieszkałego w mieście takim jak Kobylany z Chorzowa i Sosnowca. Gdy kiedyś przyjechał do jakiegoś starego pionka wraz z Hiacyntą i Chuckiem Norrisem, to wypił słodkie pomyje a następnie wyruszył w dalszą męcząca podroż do kuwety kiciusia. Gdy nagle zły wilk spytał go o babcie i spojrzał na starą i pierdnął w stołek poczym ów babcia także puściła się z Czerwonym Kapturkiem i zrobiła mu z ryja popielniczkę oraz z dupy garnek lecz nie do końca był to nadający się do gotowania tylko do robienia na drutach brzydkich jak gówno. Czerowny Kapturek zaznawszy ukojenia poszedł odwiedzic starą przyjaciółkę Zeofilię Pierdolnik-Gównoprawda aby poprosić ją o pojare ćmika..."

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum Forum piłkarskie - polska piłka nożna - forum sportowe - forum kibicowskie kibiców Strona Główna -> Na każdy temat Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18, 19, 20  Następny
Strona 17 z 20


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB (C) 2001, 2005 phpBB Group
Theme Retred created by JR9 for stylerbb.net Bearshare
Regulamin